Marek Pietras
Marek Pietras

Po dwóch zwycięstwach na inaugurację sezonu 2024/25 i remisie w Landku piłkarze z Rybnika rozegrali kolejny mecz. Tym razem rywalizowali na swoim obiekcie z Unią Dąbrowa Górnicza.  
Niedzielne starcie z Unią ROW rozpoczął bardzo niemrawo i został za to ukarany już w 9. minucie. Wtedy to w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Turczyński i goście prowadzili 1:0. Miejscowi starali się odrobić tę stratę, ale mieli problemy ze stwarzaniem sobie dogodnych sytuacji. Tak naprawdę jedyną zmarnował w 28. minucie Juraszczyk. W doliczonym czasie gry Unia przeprowadziła kontratak, który – zdaniem sędziego – zakończył się faulem rybnickiego obrońcy w polu karnym. Po chwili rzut karny na bramkę zamienił Bąk i obie ekipy na przerwę schodziły przy prowadzeniu gości 2:0. 
Po zmianie stron na boisku trwała zażarta walka. Rybniczanie przeważali, mieli swoje okazje, ale nie potrafili pokonać bramkarza Unii. Dopiero w 67. minucie do siatki gości trafił zmiennik – Szymon Kuzior. Miejscowi nie zamierzali pogodzić się z porażką i zostali za to nagrodzeni. Już w doliczonym czasie gry do remisu doprowadził Mandrysz. 
Piłkarzom z Rybnika należą się brawa za ambicje i walkę, ale do poprawy nadal pozostaje skuteczność. Goście przy ul. Gliwickiej zostawili kawał zdrowia, dwóch ich zawodników z rybnickiego obiektu zostało odwiezionych karetką pogotowia do szpitala. 
O kolejne punkty ROW powalczy w sobotę, 24 sierpnia. Wtedy to, na wyjeździe, zmierzy się z Dramą Zbrosławice. Początek spotkania o godz. 11:00.  

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Dawid Jóźwiak, trener ROW-u

To był trudny mecz. Pierwszy raz graliśmy z Unią i nie bardzo wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Trzeba przyznać, że to bardzo dobra drużyna. Na przerwę schodziliśmy przegrywając niezasłużenie 0:2 po tym, jak sędzią podyktował śmieszny rzut karany. Nawet zawodnicy gości wiedzieli, że faulu nie było. W przerwie powiedzieliśmy sobie, co musimy poprawić w naszej grze i to się udało zrobić. Chłopakom należy się duży szacunek za to, że odrobili straty i wywalczyli jeden punkt. W samej końcówce mieliśmy jeszcze okazje, aby zdobyć trzeciego gola. Cieszy mnie, że w kolejnym spotkaniu nasze cechy wolicjonalne są u nas na wysokim poziomie. Tego kiedyś naszej drużynie brakowało. Mam nadzieję, że kontuzjowani zawodnicy Unii szybko wrócą do zdrowia. Teraz mamy tydzień czasu na przygotowanie się do kolejnego, bardzo trudnego spotkania w Zbrosławicach. 

ROW 1964 Rybnik – Unia Dąbrowa Górnicza 2:2 (0:2)
Bramki
: Szymon Kuzior  (67.), Paweł Mandrysz (90.) – Antoni Turczyński  (9.), Krzysztof Bąk (45.k)
ROW: Dominik Brzozowski, Jan Janik, Szymon Balcer, Piotr Groborz, Paweł Chłodek (70. Mateusz Cywka), Jakub Szczepanik, Oskar Skrzyniarz (79. Bartłomiej Pankowski), Kamil Spratek, Paweł Mandrysz, Nikodem Juraszczyk, Błażej Czuban (59. Szymon Kuzior) 

Komentarze

Dodaj komentarz