W piątek, 13 września hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie rozpoczęli sezon 2024/25. – Podopieczni Roberta Kalabera ładowali akumulatory od wiosny, przy czym większość zawodników pozyskanych przed nowym sezonem dołączyła do drużyny pod koniec lipca. Półtora miesiąca wspólnych treningów i sparingów na tyle optymistycznie nastroiło naszego szkoleniowca, że określił on swój zespół jako „pracowity i inteligentny”. Zarazem jednak Słowak przyznał w rozmowie z redakcją klubowej strony internetowej, iż na pierwsze podsumowania przyjdzie czas dopiero po pierwszej rundzie, nie zaś w połowie września – słyszymy w jastrzębskim klubie.
Na inaugurację zespół z Jastrzębia zmierzył się na Jastorze z Podhalem Nowy Targ. W niedzielę. 15 września JKH pojechał na mecz do Sosnowca.
Spotkanie z Podhalem od początku nie układało się dobrze dla hokeistów Kalabera. Grali wolno, nie tworzyli zagrożenia pod bramką rywala i po dwóch tercjach przegrywali 3:1. Gdy na początku III - na 4:1 podwyższył Neupauer, gospodarze zostali postawieni przed ścianą. Od tego momentu JKH ruszył do odrabiania strat. Do bramki Podhala trafili Kasperlik i Ł. Nalewajka, ale na więcej zabrakło czasu. W efekcie hokeiści JKH na inaugurację sezonu musieli pogodzić się z porażką 4:3.
Dwa dni później podopieczni Kalabera zagrali w Sosnowcu. Początek tego spotkania był dość szalony. Po czterech minutach rywalizacji miejscowi prowadzili 2:1. Później strzelali już tylko jastrzębianie. Na 2:2 wyrównał Kasperlik, a w 57. minucie zwycięskiego gola dla JKH zdobył Pulkkinen. Tym samym zespół z Jastrzębia wygrał 3:2 i wywalczył pierwsze punkty w sezonie 2024/25.
O kolejne ligowe punkty JKH powalczy, na swoim lodowisku, w piątek 20 września z STS-em Sanok. Dwa dni później pojedzie na mecz do Oświęcimia.
PO MECZU POWIEDZIELI (GKS – Podhale)
Rafał Bernacki, asystent trenera JKH
Liczyliśmy na inny wynik, niestety zaczęliśmy te rozgrywki źle. To nie była nasza gra i musimy przełknąć tę porażkę. Nie pozostaje nam nic innego, jak zapomnieć o tym występie i przygotowywać się do kolejnych. Trudno powiedzieć, dlaczego zagraliśmy tak słabo, może wkradł się jakiś stres związany z pierwszym meczem w sezonie. Nie powinno mieć to miejsca, ponieważ jesteśmy zawodowcami, ale byliśmy wolni, zbyt mało agresywni, nie oddawaliśmy strzałów, w efekcie mamy zero punktów po pierwszym meczu. Za późno zaczęliśmy gonić wynik i zabrakło czasu, aby odwrócić losy tej rywalizacji. Gdybyśmy zaczęli grać tak jak w III tercji przynajmniej od połowy meczu, wynik byłby inny. Mam nadzieję, że reszta sezonu będzie zdecydowanie lepsza niż dzisiejszy mecz.
Łukasz Nalewajka, zawodnik JKH
Nie taki początek sezonu planowaliśmy. Taki jest jednak hokej, rywal ma mocną drużynę i będzie się bił o najwyższe cele. To było spotkanie dwóch wyrównanych ekip. Trzeba przyznać, że Podhale grało dobrze i stwarzało zagrożenie pod naszą bramką. My chcieliśmy grać chyba zbyt koronkowo. Gdy zaczęliśmy być bliżej siebie, pomagać sobie to te bramki dla nas też wpadały. Niestety, zabrakło nam czasu. Wiemy, że początek rozgrywek jest bardzo ważny, trzeba zbierać punkty. Nam się dzisiaj to nie udało. Przeanalizujemy ten mecz, wyciągniemy wnioski i musimy patrzeć już dalej, myśleć o kolejnych meczach.
Martin Kasperlik, zawodnik JKH
Myślałem, że początek sezonu będzie wyglądał inaczej. Mieliśmy wygrać domowy mecz i jechać po kolejną wygraną do Sosnowca. Za późno zaczęliśmy grać, tylko III tercja była ok. Pierwsze dwie bez walki, nie strzelaliśmy na bramkę rywala, nie wiem co się stało. Myśleliśmy, że ten mecz będzie wyglądał jak sparingi, gdzie prezentowaliśmy się dobrze. Zapomnieliśmy, że mecze o punkty są inne. Trzeba dawać więcej od siebie, więcej serca, walki. Dziś kłopotem była też gra w przewagach. Musimy szybko się zregenerować, przeanalizować ten mecz i zacząć wszystko od nowa. Cieszę się, że wróciłem do Jastrzębia, lubię to miasta, mam blisko do domu. Mam nadzieję, że to będzie dobry sezon.
Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 2:3 (2:1, 0:1, 0:1)
Bramki: Tyczyński (2.), Krężołek (4.), – Kaleinikovas (2.), Kasperlik (37.), Pulkkinen (58.)
JKH: Lacković - Żurek, Bagin, Kasperlik, Kiełbicki, Kral - Ronkainen, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Blomberg, Kunst, Urbanowicz, Petras, Sołtys - Hanzel, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Zając.
JKH GKS Jastrzębie - Podhale Nowy Targ 3:4 (1:1, 0:2, 2:1)
Bramki: Kaleinikovas (8.), Kasperlik (45.), Ł. Nalewajka (47.) – Dupuy (7.), Wronka (29.), Zeman (34.), Neupauer (43.)
JKH: Miarka - Ronkainen, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Żurek, Bagin, Kasperlik, Kiełbicki, Kral - Blomberg, Kunst, Urbanowicz, Petras, Sołtys - Onak, Hanzel, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Zając.
1. GKS Tychy 2 6 8:0
2. Cracovia 1 3 6:4
3. GKS Katowice 1 3 2:0
4. KH Energa Toruń 2 3 9:9
5. JKH GKS Jastrzębie 2 3 6:6
6. Podhale Nowy Targ 2 3 7:8
7. Unia Oświęcim 0 0 0:0
8. Zagłębie Sosnowiec 2 0 2:7
9. STS Sanok 2 0 0:6
Komentarze