Żużlowcy reprezentujący KS ROW Rybnik awansowali do finału Metalkas 2. Ekstraligi. Ich rywalem w walce o awans do ekstraligi była Abramczyk Polonia Bydgoszcz, z którą Rekiny – w sezonie zasadniczym – dwukrotnie przegrały. Faworytem finałowego dwumeczu wydawała się więc ekipa Polonii. Pierwszy mecz pierwotnie miał się odbyć 15 września, ale plany te storpedowała aura. Ostatecznie obie ekipy spotkały się na torze w Rybniku – w piątek 20 września. Rewanż odbył się dwa dni później w Bydgoszczy.
Pierwszy mecz rozpoczął się dla Rekinów idealnie. Bieg juniorski Trześniewski z Borowiakiem wygrali 5:1, podobnie jak para Borowiak – Kurtz w gonitwie nr 4. ROW prowadził wtedy 16:8 i kibice zastanawiali się, jak na taki obrót spraw zareaguje faworyzowana Polonia. Zareagowała bardzo dobrze. Przyjezdni wygrali biegi nr 5 i 6, co spowodowało, że gospodarze wygrywali już tylko dwoma oczkami. 7. bieg padł jednak łupem pary Kurtz – Tungate i miejscowi mieli w sumie sześć punktów więcej. W kolejnych gonitwach raz wygrał podwójnie ROW, raz Polonia i ciężko było przewidzieć, jak zakończy się ta rywalizacja. Przed biegami nominowanymi ROW prowadził 44:34 i stało się jasne, że pierwszy mecz finału wygra. Niewiadomą była tylko różnica punktowa. Ostatecznie podopieczni Antoniego Skupienia zwyciężyli 50:40 i do Bydgoszczy jechali bronić dziesięciopunktowej przewagi.
Mecz rewanżowy długo był bardzo wyrównany i gospodarze mieli problemy z odrabianiem strat. Po pierwszej serii był remis 12:12, a z bardzo dobrej strony pokazał się Trześniewski, który w 4. biegu przyjechał pierwszy, pozostawiając za sobą Lyagera i Buszkiewicza. W drugiej serii startów Polonia odrobiła 4 oczka, ale nadal w dwumeczu prowadził ROW. W 9. biegu para Huckenbeck – Lyager przywiozła na 4:2 Tungate z Jamrogiem i Polonia była z przodu o 6 pkt, co sprawiało, że trener ROW-u mógł korzystać z rezerw taktycznych. Tak też się stało i dzięki fenomenalnemu Tungatowi, który wygrał gonitwy nr 12 i 13, przed biegami nominowanymi Polonia prowadziła, ale tylko 41:37. 14. bieg miejscowi wygrali 5:1. ROW aby myśleć o awansie do ekstraklasy, musiał w ostatniej gonitwie zdobyć 3 oczka i tak się stało. Pierwszy linię mety minął Tungate i zapewnił Rekinom awans do żużlowej ekstraligi.
Żużlowcy z Rybnika nie byli faworytem dwumeczu z Polonią. Przez ekspertów byli skazywani na pożarcie. To ich jednak zmotywowało i ostatecznie mogli się cieszyć z awansu. Teraz dużo pracy czeka prezesa Mrozka, który musi zbudować skład, będący w stanie powalczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
PO MECZU POWIEDZIELI
Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u
Nie wiem dlaczego dziennikarze powtarzali, że w Bydgoszczy pojedziemy z inna Polonią, niż ta z którą wygraliśmy w Rybniku. Nie rozumiem tego. Dla nas wygranie tego finału, to spełnienie marzeń. Od początku sezonu mówiliśmy, że interesuje nas ekstraliga. Robiliśmy jednak swoje po cichu, bez rozgłosu. Wielu nas już skreśliło, niektóre drużyny miały już gotowe składy na ekstraligę, nawet na play off. My teraz zabieramy się do pracy, tak aby w ekstralidze nie być tylko jeden rok. Wszyscy się cieszymy, jest fajnie.
Rohan Tungate, zawodnik ROW-u
Mój dziadek powtarzał mi, że sukces lubi ciszę. Dzisiaj to się sprawdziło. Jako drużyna byliśmy cicho i czekaliśmy na to, co się wydarzy. Polonia była głośna i dzisiaj płacze. Chciałem podziękować prezesowi Krzysztofowi Mrozkowi, za to, że zawsze ściągał z nas presję. Cała była na prezesie. Mieliśmy stworzone kapitalne warunki do pracy. Przez trzy ostatnie lata byłem zawsze w finale I ligi. Z Zieloną Górą to było coś wyjątkowego, ale dzisiaj to jest coś super specjalnego. To co zrobiliśmy jest niesamowite i fantastyczne.
Paweł Trześniewski, zawodnik ROW-u
Myślę, że nasza dobra postawa nie jest tylko związana z jakimiś pracami przy motorach. Większą rolę odgrywa „głowa”, to jak byliśmy nastawieni do rywalizacji z Polonią. Czulimy to, że to jest finał, daliśmy z siebie wszystko. Ja dwa razy zapoznałem się z nawierzchnią toru w Bydgoszczy i poczułem, co to znaczy walka o ekstraligę. Przed tym finałem byliśmy trochę lekceważeni, to na pewno wywołało w nas złość i chęć pokazania całej Polsce, ile jesteśmy warci. Wiedzieliśmy, że to jest jeden mecz, w którym musieliśmy pokazać cały nasz potencjał i wykorzystać każdą szansę. I to zrobiliśmy.
Jakub Jamróg, zawodnik ROW (po I meczu)
Bardzo żałuję 15. biegu, w którym popełniłem głupi, szkolny błąd. Czułem się szybki i chciałem powalczyć o punkty. Liczyliśmy na większą przewagę, ale jesteśmy bardzo zmotywowani w tej rywalizacji. Te wszystkie słowa, które okazywały brak wiary w nas, powodują, że chcemy rywalowi utrzeć nosa. Chcieliśmy wygrać domowy mecz minimum 52:38, dlatego jestem trochę zły na siebie, bo miałem to w swoich rękach – w ostatnim wyścigu. Uważam, że dziesięciopunktowa przewaga też jest w porządku. Jedziemy do Bydgoszczy wygrać, sprawić niespodziankę. Nie będziemy się nastawiać na bronieniu przewagi. Moim marzeniem jest awans i jazda w ekstralidze.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz – Innpro ROW Rybnik 49:41
Polonia: 9. Kai Huckenbeck - 13+1 (3,3,3,3,1*), 10. Andreas Lyager - 7 (2,1,1,0,3), 11. Mateusz Szczepaniak - 7+2 (1,1,1*,2,2*), 12. Tim Soerensen - 5 (0,3,2,0), 13. Krzysztof Buczkowski - 13 (3,3,3,2,2), 14. Olivier Buszkiewicz - 1+1 (w,1*,w), 15. Franciszek Karczewski - 3+1 (2,0,1*), 16. Philip Hellstroem-Baengs - ns
ROW: 1. Jakub Jamróg - 6 (2,2,0,2,0), 2. Rohan Tungate - 13+2 (1*,1*,2,3,3,3), 3. Grzegorz Walasek - 0 (0,-,-,-), 4. Norick Bloedorn - 3 (0,0,2,-,1), 5. Brady Kurtz - 9+1 (2,2,3,1*,1,0), 6. Paweł Trześniewski - 7 (1,3,2,1,0), 7. Maksym Borowiak - 3 (3,0,0), 8. Kacper Tkocz - ns
Innpro ROW Rybnik – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 50:40
ROW: 9. Rohan Tungate - 8+3 (0,2*,2*,1*,3), 10. Brady Kurtz - 14+1 (2*,3,3,3,3), 11. Jakub Jamróg - 9 (3,0,3,3,0), 12. Norick Bloedorn - 5 (0,2,1,2,0), 13. Grzegorz Walasek - 4 (3,1,0,0), 14. Maksym Borowiak - 6+1 (2*,3,1), 15. Paweł Trześniewski - 4 (3,0,1), 16. Kacper Tkocz - ns
Polonia: 1. Kai Huckenbeck - 8+3 (1*,2*,1,3,1*), 2. Tim Soerensen - 6+1 (1*,3,0,2), 3. Andreas Lyager - 10+2 (2,3,3,1*,1*,-), 4. Mateusz Szczepaniak - 4+1 (1,1,2*,0,-), 5. Krzysztof Buczkowski - 10 (2,w,2,2,2,2), 6. Franciszek Karczewski - 0 (0,d,0), 7. Olivier Buszkiewicz - 2 (1,1,0), 8. Philip Hellstroem-Baengs – ns
Komentarze