Samuelek z Rybnika, mały bohater, którego życie zakończyło się zbyt wcześnie
Zmarł Samuelek z Rybnika, czteroletni chłopiec, który przez wiele miesięcy zmagał się z niezwykle agresywnym nowotworem – neuroblastomą IV stopnia. Wspierany przez rodzinę i przyjaciół, w ostatnich dniach przebywał w hospicjum, gdzie otoczony miłością i wsparciem, dzielnie stawiał czoła wyzwaniom, których nie powinien przeżywać żaden człowiek, a tym bardziej dziecko.
Rodzina Samuelka, mimo narastającego smutku, do końca starała się zapewnić mu radość i poczucie bezpieczeństwa. Każdy dzień był na wagę złota – pełen chwil, które choć ulotne, miały dla nich ogromne znaczenie. Samuelek miał niesamowitą pogodę ducha, zarażał uśmiechem nawet wtedy, gdy walka stawała się coraz bardziej wymagająca.
„Dziś Samuś obudził się w dobrym humorze. Przyjechała rodzinka i jego ukochany piesek, Nina. Ucieszył się” – mówiła jego mama jeszcze na kilka dni przed jego odejściem. Te słowa, pełne nadziei i troski, oddają ducha tej niesamowitej rodziny, która w obliczu tragedii potrafiła stworzyć dla Samuelka ciepły, pełen wsparcia świat. Ostatnie wspólne chwile, odwiedziny najbliższych i obecność ukochanego psa Niny były dla chłopca źródłem radości, mimo trudu i bólu towarzyszącego jego chorobie.
Od pewnego czasu stan zdrowia chłopca pogarszał się, a w czwartek 7 listopada mama Samuelka przekazała niepokojącą wiadomość.
"Nasz Samuelek, Promyczek, Kotek Mi, Chomikrólikotek, Króliczek, powoli przenosi się do świata, gdzie nie ma bólu, strachu i zmartwień. Tam spełnią się wszystkie jego marzenia. Bóg mu z pewnością wszystko wynagrodzi. Króliczkochanoc. W naszych sercach tworzą się czarne, głębokie dziury. Nie do wypełnienia. Nie do zagojenia. Całe Twoje życie przelatuje nam przed oczami. Umieramy razem z Tobą...".
Niestety, w piątek 8 listopada dotarła do nas najgorsza wiadomość. 4-letni Samuelek odszedł do nieba.
Rodzice Samuelka, pogrążeni w żałobie, podzielili się swoimi przemyśleniami i bólem na Facebooku, opisując stratę jako „czarne, głębokie dziury” w ich sercach. „Już zawsze przez życie będziemy podążać złamani – na kolanach... Już nigdy nas nie spotka w tym życiu nic gorszego” – pisali, wyrażając uczucia, których nie sposób w pełni opisać słowami. Samuelek pozostawił po sobie nie tylko wspomnienia, ale też niezatarte lekcje o życzliwości, wytrwałości i odwadze.
Pamięć o Samuelku – wsparcie dla innych
W obliczu tej tragedii rodzina chłopca zaapelowała, by nie przynosić kwiatów na pogrzeb, lecz wspomóc Skarbonkę dla Zuzi – dziewczynki, która podobnie jak Samuelek, walczy o życie. Pogrzeb ma być wydarzeniem pełnym kolorów, zgodnie z upodobaniami Samuelka, który nie przepadał za czarnymi barwami. Setki baloników zostanie wypuszczonych w niebo, symbolizując pożegnanie z chłopcem, który zawsze pozostanie w sercach swoich bliskich.
Ceremonia pożegnalna odbędzie się 15 listopada o godz. 10:00 w kościele p.w. MB Bolesnej w Rybniku, a rodzina prosi, by każdy, kto chce oddać hołd Samuelkowi, przyszedł w kolorowym stroju. Tego dnia cała społeczność będzie miała okazję, by wspólnie pożegnać małego wojownika, który, choć krótko, żył z pełnym oddaniem i zarażał innych swoją wytrwałością. Samuelek nauczył nas, że nawet najmłodsi mogą być prawdziwymi bohaterami.
Komentarze