Jastrzębski Węgiel w dwóch poprzednich edycjach siatkarskiej Ligi Mistrzów dotarł aż do finału tych prestiżowych rozgrywek. Niestety, aktualnym mistrzom Polski nie było dane podnieść pucharu LM. Działacze, trenerzy i zawodnicy JW nie poddają się jednak i zapowiadają, że spróbują wywalczyć tytuł najlepszej drużyny w Europie w kampanii 2024/25.
W środę, 13 listopada rozpoczęli zmagania grupowe nowej edycji LM. Pierwszym rywalem podopiecznych Marcelo Mendeza był Levski Sofia. Zdecydowanym faworytem tej potyczki byli Pomarańczowi i wywiązali się z tej roli znakomicie. Spotkanie rozgrywane w jastrzębskiej hali od początku do końca toczyło się pod dyktando Pomarańczowych. W żadnym z setów przyjezdni nie zdołali zdobyć, chociażby 20 pkt, co pokazuje, jaka przepaść dzieli obie ekipy. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali dwa razy do 17., raz do 18. i cały mecz 3:0.
W środę, 20 listopada ekipa z Jastrzębia zagra drugi mecz grupowy Ligi Mistrzów 2024/25. Tym razem na wyjeździe zmierzy się z francuskim Chaumont VB 52.
PO MECZU POWIEDZIELI
Jakub Popiwczak, libero JW
Idąc na halę myślałem o tym, żebyśmy się nie męczyli z zespołem dużo niżej notowanym. Warszawa zrobiła swoje, Zawiercie zarobiło swoje – na szczęście my też i nie będzie się o nas za dużo mówiło. Wygraliśmy w dobrym stylu, ani przez chwilę nie pozostawiliśmy złudzeń, która drużyna jest lepsza. Po drugiej stronie widać było lekkie zdenerwowanie. Tam grało wielu młodych chłopaków, którzy takiego Toniuttiego to widzieli, ale w telewizji. Z każdym setem grali lepiej, było to jednak za mało na nas.
Norbert Huber, zawodnik JW
Pokazaliśmy siebie w najlepszej wersji. Taki mecz nie jest jednak dla nas wyznacznikiem, jak silni jesteśmy. Konfrontacje z ekipami na naszym poziomie są dla nas sprawdzianem. Oczywiście był to mecz Ligi Mistrzów, ale uczciwie trzeba przyznać, że nie jesteśmy w jakiejś silnej grupie. Musimy jednak być skoncentrowani, zmobilizowani, tak – żeby nie tracić setów i punktów w meczach grupowych. To będzie się liczyło po fazie zasadniczej. Dzisiaj mogliśmy też potrenować różne elementy, bawić się siatkówką. Cieszy mnie również to, że jako drużyna jesteśmy zdrowi i możemy w sposób zadowalający reprezentować klub.
Jastrzębski Węgiel – Levski Sofia 3:0 (25:17, 25:18, 25:17). MVP: Norbert Huber.
JW: Kaczmarek, Toniutti, Huber, Brehme, Fornal, Vicentin, Popiwczak (libero) oraz Żakieta, Finoli, Carle
Levski: Gotsev, Skrimov, Garkov, Palev, Antov, Osoria Rodriguez, Kolev (libero) oraz Firkal
Komentarze