Po czterech meczach bez zwycięstwa, piłkarze z Rybnika w końcu przełamali tę passę i zainkasowali trzy punkty w starciu z Przemszą. Trener ROW-u 1964 – Dawid Jóźwiak zapowiadał, że to pierwszy z zaplanowanych kroków, czyli trzech zwycięstw w trzech ostatnich meczach rundy jesiennej. Drugi krok mógł wydawać się najtrudniejszy, ponieważ rybniczanie musieli zmierzyć się na wyjeździe z Victorią Częstochowa, która w ligowej tabeli jest przed ekipą z Gliwickiej 72. Kibice Zielono-Czarnych liczyli jednak, że podopieczni Jóźwiaka pokażą swój niemały potencjał i zgłoszą aspiracje do walki o coś więcej niż tylko środek czwartoligowej tabeli.
Początek spotkania w Częstochowie był wyrównany. Dużo było walki, obie ekipy starały się przejąć dominację w spotkaniu. W końcówce I połowy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, po którym objęli oni jednobramkowe prowadzenie. Po zmianie stron piłkarze z Rybnika starali się odrobić tę stratę, to się jednak nie udało, a na kwadrans przed końcowym gwizdkiem – miejscowi podwyższyli na 2:0 i takim rezultatem zakończyło się to spotkanie. Rybniczanom nie udało się więc zrealizować planu, który zakładał wygranie trzech ostatnich spotkań kończących bieżącą rundę.
Ostatni, jesienny mecz kampanii 2024/25 ROW 1964 rozegra w sobotę, 23 listopada. Wtedy to zmierzą się na swoim boisku z rezerwami GKS-u Tychy, czyli z ostatnią ekipą w tabeli. Zwycięstwo w tym spotkaniu wydaj się być obowiązkiem rybniczan. Początek tego spotkania o godz. 12:00.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Dawid Jóźwiak, trener ROW-u
Przegrywamy mecz, w którym tak naprawdę przegrać nie musieliśmy. W pierwszej połowie gramy bardzo dobrze, według planu, dochodzimy do kilku fajnych sytuacji, ale było bez zmiany na tablicy wyników. W końcówce pierwszej połowy sędzia odgwizduje wątpliwy rzut karny i schodzimy na przerwę z wynikiem 0:1. Dążąc do wyrównania, tracimy drugą bramkę i drużyna z Częstochowy bardzo dobrze uniemożliwiła nam, zdobycie dziś jakiejkolwiek bramki, broniąc się bardzo nisko.
Nie jest to przypadek, że po raz trzeci z rzędu nie stracili żadnej bramki w meczu i mają zaledwie 16 bramek straconych w tym sezonie. Za tydzień ostatnie spotkanie i zrobimy wszystko, aby w lepszych humorach zakończyć ten rok kalendarzowy.
Victoria Częstochowa – ROW 1964 Rybnik 2:0 (1:0)
Bramki: Adrian Błaszkiewicz, Michał Włodarek
ROW: Dominik Brzozowski, Jan Janik, Szymon Kuzior, Szymon Balcer, Piotr Groborz, Oskar Skrzyniarz, Jakub Szczepanik, Jakub Wróbel, Paweł Mandrysz, Nikodem Juraszczyk, Kamil Spratek. Rezerwa: Plewka, Chłodek, Sikora, Piekarski, Gorol, Pankowski, K. Cywka, M. Cywka, Czuban.
Komentarze