Amerykańska gratka


Orzesze wygrywa w przedbiegach ze względu na położenie - tuż przy dwupasmówce T 81 i blisko granicy. Jednak nie ma należytego uzbrojenia technicznego terenu. Konkretnie - nie ma gazociągu. Zaproponowany Amerykanom teren pod budowę firmy to pas zlokalizowany miedzy Woszczycami a Gardawicami zwany „starym lotniskiem”. By doprowadzić tam gaz, trzeba zbudować 6,5-kilometrowy odcinek gazociągu z ul. Chopina przez Zawiść i Gardawice. Miasto zwróciło się w tej sprawie do zakładu gazowniczego w Zabrzu, który byłby gotów taki odcinek zbudować. Jednak wyłożona kwota, ok.1,5 mln zł, musiałaby się mu zwrócić w ciągu 5 lat. Jest na to sposób - podłączyć do budowanej nitki instytucje i posesje prywatne po drodze. Trzeba tylko zachęcić do tego mieszkańców.- Byłyby to dla gminy poważne wpływy do budżetu no i około 300 miejsc pracy- mówił podczas ostatniej sesji wiceburmistrz Orzesza Edward Jurzyca.

Komentarze

Dodaj komentarz