- Zaprosiliśmy do rozmowy 3 najważniejsze organizacje mające w nazwie i założeniach statutowych działanie dla dobra tego regionu - Związek Górnośląski na czele z Jerzym Śmiałkiem, Stowarzyszenie Kulturalne Niemców Opolszczyzny z Johanem Krollem i takież stowarzyszenie z woj. śląskiego pod kierunkiem Lidii Burdzik. Jest też kilka pomniejszych organizacji, np. studenckich. - mówi przewodniczący Ruchu Krzysztof Kluczniok.Uczestnicy spotkania diagnozują sytuację na Śąsku, określą słabe strony regionu i jego atuty oraz ocenią proces transformacji ustrojowej i jej skutków dla Śląska.Musi dojść do zbliżenia stanowisk wszystkich uczestniczących stron w kwestiach najważniejszych- obrony tutejszych ludzi i wartości. By zrozumiano Śląsk w Warszawie, trzeba stworzenia silnego lobbingu ambasadorów, którzy będą umieli upomnieć się o swoje. Mieszkańcy regionu nie mogą się bowiem pozbyć poczucia, że nadal są krzywdzeni- w podziale dóbr i ponoszonych ciężarach. Trzeba to zmienić.Działacze RAŚl mają nadzieję, że okrągły stół, tak jak jego państwowy poprzednik, przyniesie jakiś consensus.
Komentarze