Malowanie sercem


Teresa Brych pochodzi z Markowic Raciborskich. Mówi, że zapach kredek i farb to najpiękniejsze zapachy jej dzieciństwa. Lubiła malować, a jej prace przez długie lata zdobiły korytarze i klasy szkoły podstawowej, do której uczęszczała. Miała dobrego i wymagającego nauczyciela rysunku. To on nauczył ją podstaw sztuk plastycznych. Marzeniu, by naukę kontynuować w liceum sztuk plastycznych, sprzeciwili się rodzice. Pani Teresa ukończyła technikum ekonomiczne, a potem pracując w Elektrowni „Rybnik” ukończyła studia w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Założyła rodzinę, wychowała pięcioro dzieci. Dopiero niedawno, dwa lata temu, wróciła do marzeń z dzieciństwa. Sięgnęła po pędzel i farby.Alfred Dyrbuś pochodzi z Rybnika-Zamysłowa. Z wykształcenia też jest ekonomistą, od 1990 roku na emeryturze. Już w 1979 roku sięgnął po pędzel. Stwierdził, że malowanie to najlepszy relaks. Dziś maluje od późnej jesieni do wczesnej wiosny (pozostałą część roku spędza pracując w ogrodzie). Inspirację do malowania znajduje w pięknie przyrody, z niej czerpie pomysły i tematy do swoich obrazów. Mówi, że choć namalował ich już około stu, to ten jeden jedyny, obraz jego życia, jeszcze wciąż czeka, aż wyjdzie spod jego pędzla.Wystawę można oglądać do końca lutego.

Komentarze

Dodaj komentarz