Coraz wyżej


Zespół z Radlina, który już dwukrotnie sięgał po brązowe medale MP, tym razem okazał się najlepszą drużyną w kraju. Nie gorzej wypadła druga drużyna Górnika, która w pojedynku o wejście do finałowej czwórki wyeliminowała ubiegłorocznych mistrzów Polski, Legię Warszawa. W walce o brązowy medal radlinianie ulegli Muszkieterowi Gliwice 36:45, natomiast w pojedynku o „złoto” pokonali Sokolika Krosno 45:34.Zdobywcami tytułu mistrzowskiego są: Mateusz Dudkiewicz, Marek Blanik, Dawid Skatuła, Kamil Milej.Czwarte miejsce mistrzostw Polski wywalczyli: Sebastian Kral, Daniel Skatuła, Marcin Mężyk, Tomasz Czaplak.Trenerami radlińskich szpadzistów są Bolesław Mika i Krzysztof Urbański.Drużynowa rywalizacja floretu dziewcząt zakończyła się zwycięstwem zespołu Fietonu Gdańsk, który wygrał finał z Wartą Poznań.Wyniki indywidualne, floret juniorek: 1. Agata Kantorska (Warta Poznań), 2. Agnieszka Kulczycka (Fieton Gdańsk), 3. Aneta Świderska (Kolejarz Wrocław), Alina Kujawa (Kusy Szczecin).Szpada juniorów: 1. Marek Bączek (Legia Warszawa), 2. Michał Andruchow (AZS Kraków), 3. Andrzej Sobczak (AZS Wrocław), Jarosław Bobusia (UKS Sokolik Krosno), 5. Mateusz Dudkiewicz (Górnik Radlin), 7. Michał Adamek (Muszkieter Gliwice).- To były bardzo udane mistrzostwa pod względem organizacyjnym. Mieliśmy wyjątkowo dużo sponsorów na czele z Elektrownią „Rybnik” i „Koltransem”. Wszyscy uczestnicy byli pod wrażeniem hali, w której rozgrywaliśmy zawody - mówi Janusz Taranczewski, szef sekcji szermierki przy Rybnickim Młodzieżowym Klubie Sportowym, inicjator i organizator imprezy. - Mistrzostwa nie udały się natomiast naszym zawodnikom. Zawód sprawił nam Marcin Ibrom, który miał olbrzymie szanse zakwalifikowania się na mistrzostwa świata. Wydaje mi się, że to właśnie presja dobrego występu zaważyła na jego wyniku. Poległ w pierwszej eliminacji pucharowej z zawodnikiem nie najwyższego lotu. Po prostu spalił się, tak samo jak ubiegłoroczny mistrz Polski Michał Adamek, który wcześniej wygrał wszystkie zawody Pucharu Polski, a tym razem zajął dopiero siódme miejsce. Podobnie było z drugą naszą nadzieją, Izabelą Sajewicz, która zajęła dobre, siedemnaste miejsce, ale trzeba przyznać, że apetyty były większe. Jednak w jej przypadku nie było źle, jest prawie o trzy lata młodsza od swoich rywalek w tej kategorii wiekowej.

Komentarze

Dodaj komentarz