Solidarność 80 żąda głów


W piśmie skierowanym do premiera Leszka Millera związkowcy wnoszą o „spowodowanie odwołania” z zajmowanych stanowisk dyrektora kopalni Krzysztofa Ogiegły, głównego inżyniera górniczego Krzysztofa Dąbka, pełnomocnika do spraw zarządzania BHP Stanisława Płużeka i kierownika robót przygotowawczych Józefa Drzyzgi. „Zdajemy sobie sprawę , że ferowanie ostatecznych wyroków, kto bezpośrednio ponosi winę za skutki tragedii, która nastąpiła 6 lutego br. w naszej kopalni jest za wczesne. Jednak jako górnicy pracujący w tej kopalni wiemy, że aby doszło do tak poważnej w skutkach katastrofy górniczej, nie może to być błąd w sztuce górniczej jednego człowieka. Naszym zdaniem musi nastąpić splot wielu zdarzeń, zaniedbań jak też rozluźnienie dyscypliny i bagatelizowanie przepisów BHP. Nasza organizacja związkowa, ale także pozostałe związki czy też społeczni inspektorzy pracy, niejednokrotnie informowali o bardzo złej sytuacji w naszej kopalni. Kilkakrotnie sygnalizowaliśmy, że na stanowiskach i oddziałach brakuje pracowników (...) Służby BHP manipulowały statystyką wypadkową zmuszając pracowników do zeznawania, iż wypadki które miały miejsce w pracy były nanoszone poza zakład. Mimo braku bezpośrednich dowodów (pracownicy, którzy zgłaszali ten fakt w organizacji związkowej wycofywali się, ponieważ byli zastraszani przez służby BHP) faktem ogólnie znanym jest, że na 390 zgłoszonych wypadków tylko 90 z nich jest rejestrowana jako wypadek w pracy. Mimo przedstawianych przez naszą organizację wielu zastrzeżeń do pracy służb BHP, to w naszej kopalni w tej kwestii nic się nie zmieniło” – pisze w uzasadnieniu żądań „Solidarności’80” jej przewodniczący Piotr Szereda.Związkowcy twierdzą, że stracili zaufanie do osób z kierownictwa kopalni i dlatego domagają się ich dymisji.Dyrektor „Jas-Mosu” Krzysztof Ogiegło był zaskoczony wnioskami „Solidarności’80”.- Takiego pisma nigdy nie widziałem. Trudno bym mógł skomentować zawarte w nim zarzuty. Skoro jest adresowane do premiera to pewnie do niego dotrze. Ja nic o nim nie wiem – mówi dyrektor kopalni.Także w siedzibie zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA nic nie wiadomo o wniosku „Solidarności’80”.

Komentarze

Dodaj komentarz