20021102
20021102


Operacja ta trwała dwa dni. Wcześniej przedstawiciele "Prymatu" musieli uzyskać zgodę władz trzech województw na przejazd kolumny przez ich teren. Ze Zgorzelca śmigłowiec wyruszył w czwartek ok. godz. 10.00. Do jastrzębskiej firmy, która za 75 tys. zł zakupiła od WOŚP służącą w polskiej armii maszynę, dotarł o 1.00 w nocy.- Transport przebiegł bez większych problemów. Wprawdzie warunki pogodowe nie były sprzyjające, prawie cały czas wiał silny wiatr, ale poza małymi korkami udało nam się spokojnie dotrzeć do Jastrzębia. Na całej długości przejazdu nasza kolumna wzbudzała ogromne zainteresowanie - mówi Tomasz Szlaga, specjalista do spraw marketingu z "Prymatu".Ważący prawie 4 tony, długi na 15 metrów śmigłowiec stanął na skwerze przy alei Piłsudskiego. Miasto na zasadzie bezpłatnej umowy użyczyło "Prymatowi" teren, na którym ustawiony został dar Agencji Mienia Wojskowego. Śmigłowiec w najbliższych dniach ma zostać zabezpieczony przed ewentualnym zniszczeniem przez wandali. Na razie stał się sporą atrakcją dla dzieci. Niemal przez cały weekend gromadziły się wokół niego grupy maluchów, którzy z zaciekawieniem próbowały zajrzeć do środka maszyny. Niestety w obawie przed złodziejami jego szyby zostały zaklejone niebieską folią. Nowi właściciele śmigłowca obawiają się, że komuś może przyjść do głowy pomysł wzniesienia się w powietrze. Przywieziony do Jastrzębia Mi-2 jest bowiem sprawną maszyną. Nie posiada jednak aktualnych badań technicznych.- Z pewnością bardziej spektakularnym sposobem przetransportowania śmigłowca do Jastrzębia byłoby wynajęcie pilota i zorganizowanie przelotu ze Zgorzelca. Problem w tym, że koszta tej operacji byłyby z pewnością wyższe niż transport drogowy. Jego załatwienie kosztowało nas 10 tys. zł - mówi T. Szlaga.

Komentarze

Dodaj komentarz