Pogotowie zmienia adres

Pogotowie przechodzi kolejną rewolucję w ciągu ostatnich czterech lat. W 2002 roku zapadła decyzja o likwidacji stacji, która przez blisko 20 lat funkcjonowała w budynku przy ul. Opolskiej, i włączeniu jej w struktury WSS nr 2, gdzie miał powstać duży oddział ratunkowy. W ubiegłym roku okazało się, że nie jest to najlepszy pomysł. Dyrekcja szpitala przekazała pogotowie wojewódzkiej stacji, a ta zaczęła szukać siedziby dla jastrzębskiej jednostki. Karetki w tym czasie stacjonowały w budynku Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Jagiełły oraz w budynku szpitala przy alei Jana Pawła II. Dyrektor WSPR Andrzej Drybański rozważał nawet możliwość przeniesienia stacji do Pawłowic. Na szczęście dla mieszkańców blisko 100-tysięcznego Jastrzębia do tego nie doszło.
– Doszliśmy do porozumienia z dyrekcją szpitala, która udostępniła nam pomieszczenia w budynku przy ul. Krasickiego. Obecnie trwają tam ostatnie prace adaptacyjne, by w pierwszych dniach przyszłego roku można było przenieść tam siedzibę pogotowia – mów dyrektor Drybański.
Władze miasta, które początkowo z niepokojem śledziły całą sytuację, mogą odetchnąć. Dla wiceprezydenta Franciszka Piksy, odpowiedzialnego za sprawy służby zdrowia, najważniejsze jest to, że udało się zatrzymać stację w Jastrzębiu Zdroju. Zapewnia też, że ci, którzy uważają, że nowa siedziba jest zbyt daleko od centrum, nie mają powodu do obaw. Ludziom chodzi o to, że do niedawna, kiedy stacja miała główną bazę w PSP, dojazd do osiedli zajmował karetkom zaledwie kilka minut. Teraz będzie miało siedzibę w os. Przyjaźni, więc zdaniem mieszkańców czas dojazdu znacznie się wydłuży.
– To złudne wrażenie. Myślę, że jest to perspektywiczne rozwiązanie. Kiedy powstanie obwodnica, która przebiegać ma w pobliżu tego osiedla, dojazd karetek do najdalszych sołectw będzie znacznie prostszy niż z ul. Jagiełły – wyjaśnia Franciszek Piksa. Przynajmniej na razie jedna karetka i tak pozostanie w garażu PSP. Będzie uczestniczyła we wszystkich akcjach strażaków. Pozostałe będą oczekiwały na wezwania w budynku byłego szpitala dziecięcego przy ul. Krasickiego.
1

Komentarze

  • matełusz WOW 21 lipca 2010 14:19WOW! I więcej nie napiszę.

Dodaj komentarz