20021105
20021105


Wystawę jego barwnych rysunków można oglądać w galerii Klubu Energetyka.65-letni artysta jest absolwentem katowickiego wydziału grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W Rybniku prezentuje swoje najstarsze prace z początku lat 90. i najnowsze, które powstały ledwie kilka dni przed wernisażem wystawy. Uwagę przykuwają m.in. niezwykłe miejskie pejzaże - wieloformatowe, kreślone tuszem rysunki, kolorowane potem akwarelami.- Przez całe swoje życie malowałem, rysowałem karykatury, układałem mozaiki. W 1994 roku wyjechałem na stypendium do Leverkusen. Przez trzy miesiące byłem tam miejskim malarzem. W tym czasie miałem przygotować wystawę o mieście. Przygotowałem cykl rysunków, który był prezentowany w galerii zakładów Bayera. Po powrocie do kraju postanowiłem w podobny sposób sportretować Katowice, miasto bardzo mi bliskie - opowiada. Artysta z premedytacją kpi z perspektywy, wystawiając na ciężką próbę przyzwyczajenia widzów. Jej zachwianie, a właściwie brak to jedna z charakterystycznych cech jego rysunków.- Kiedyś w Niemczech ktoś zapytał mnie nawet, czy znam perspektywę ...? Znam bo na akademii studiowałem ją przez całe dwa lata. Ale perspektywa nie jest mi potrzebna, zbyt mocno by mnie ograniczała. Nie chcę być rysownikiem-fotografem - wyjaśnia artysta.Na swoim koncie ma wiele krajowych i zagranicznych wystaw. Obecnie Henryk Bzdok prezentuje swoje prace również we francuskim Chamonix. Od kilku lat jest prezesem katowickiego okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków.

Komentarze

Dodaj komentarz