20021210
20021210


Gospodarze wygrali tylko dzięki temu, że krzywdzące ich zespół decyzje arbitra obudziły w nich sportową złość. Dowodem na to może być choćby druga bramka dla Górnika. Tuż przed końcem spotkania Andrzej Myśliwiec zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył celnym uderzeniem. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby jastrzębski pomocnik nie podjął decyzji o rajdzie w okolicy własnego pola karnego, a piłki nie posłał do siatki z pola karnego Ceramedu.Zarówno ta bramka, jak i zdobyta w pierwszej połowie z rzutu wolnego przez Piotra Jegora, mogłaby być ozdobą każdego stadionu. W paręnaście minut później Jegor zobaczył drugą żółtą kartkę i przeszedł do szatni. Miejscowi kibice nie szczędzili braw podopiecznym trenera Wojtyłki, przekonani nie bez słuszności, że wygrali oni mecz grając w dziesiątkę przeciwko czternastu przeciwnikom.Górnik Jastrzębie – Marbet Ceramed Bielsko-Biała 2:0 (1:0) Jegor ’17, Myśliwiec ’89.Górnik: Stokowy, Grabczyński, Jegor (35. min cz. kartka), Piksa, Sołtysek, Pieniążek (36. min ż. kartka Ciemięga), Jchimowicz, Myśliwiec, Seruga, Radzewicz (77. min Karwot), Pawłowski (67. min Taraszkiewcz).

Komentarze

Dodaj komentarz