Czy Francika Kijonkę z powodu drzemania na szychcie rzeczywiście nastraszył strażnik kopalnianych podziemi, czy poczciwa koza, która wpadła do szybu? Tego już nigdy się nie dowiemy.
Pewien młodzieniec miał dwie lewe ręce, więc po niedługim czasie wyrzucali go z każdej kopalni. W końcu zatrudnił się na Ignacym, gdzie też zaczął zbijać bąki. Dostał nauczkę.
Ludzka zawiść sprawiła, że jaroszki musiały zacząć się ukrywać. Pomagały wdowie aż do jej śmierci, ale w taki sposób, aby nikt tego nie dostrzegł. A potem gdzieś zniknęły.
Czy ognisty demon istnieje naprawdę, czy jest jedynie wytworem wyobraźni, będącej efektem pojawiania się piorunów kulistych? Oto jest pytanie, na które być może nigdy nie poznamy ...
Świętujemy 25-lecie wyborów parlamentarnych z 1989 roku. Odbyły się w dniach 4 i 18 czerwca na zasadach uzgodnionych przy Okrągłym Stole. Oto wspomnienia uczestnika tamtych wydarzeń.
Gdy po ponad 30 latach rozkopano grób niedoszłej młodej pani, która została pochowana w ślubnej sukni i mirtowym wianku, zmarła wyglądała tak, jakby spała! Niestety, nikt nie zrob...
Mieszkańcy podejrzewali, że jedna z urodziwych córek kowala jest zmorą. Okazało się, że była nią stara żebraczka, która straciła swoją tajemną moc, gdy napadnięty młodzian zerwał ...
Niewykluczone, że zmory potrafiły upodobać sobie nie tylko konkretnego człowieka, ale i miejsce, do którego wracały, choć mieszkał tam już ktoś zupełnie inny.
Ostatnie Komentarze