Śląskie strachy i straszki: Podarunek latarnika z Kusiowej miedzy
Czternastoletni Janek, syn wdowy Poloczki, który niedawno rozpoczął pracę w kopalni „Beata”, nasłuchał się tam przeróżnych opowieści o „latarniku” i trząsł się na samą myśl o spotkaniu z nim, zwłaszcz...
Sląskie strachy i straszki: Starą drogą ku Bziu!” cz. 1
Dziś mamy okazję, żeby porozmawiać o starych drogach, które przebiegały kiedyś w naszej okolicy, a teraz nie ma już prawie po nich śladu. Czasem tylko starsi ludzie, którzy słyszeli o nich od swoich d...
Śląskie strachy i straszki: Żebraczka w czerwonej chustce
Niedaleko Rybnika mieszkał kowal, który miał dwanaście córek. Ludzie omijali jego domostwo i kuźnię, ponieważ bali się, że któraś z jego dziewczynek może być zmorą. Na nic zdały się zapewnienia ich ma...
Niy oddowej mie tym golōnym diobłōm” cz. 2
Rano Antek obudził się w jakiejś dziwnej izbie: okno było w niej maleńkie, a jedyny sprzęt stanowiło wąskie, twarde łóżko i kulawy taboret. Chłop przestraszył się, bo nie wiedział, gdzie się znajduje?...
Po naszymu: Jo je w dōma porzad sōm
Pora lot nazod we lutym chyciyłach gripa, terozki zaroz by padali , że to je covid, bo zaczło mie boleć we prawym boku, a kuckałach przi tym! Nasza dochtōrka padała, że to musi być cosik niyrichtik ze...
Śląskie strachy i straszki: Niy oddowej mie tym golōnym diobłōm” cz. 1
Jako to się czasem na tym świecie plecie, że ani do głowy człowiekowi nie przyjdzie, kto albo co przydać mu się w życiu może! Tak też było w tym przypadku:
Śląskie strachy i straszki: Czy małe dzieci widują byty nadprzyrodzone?
Niektórzy ludzie wierzą, że małe dzieci, takie które jeszcze do szkoły nie chodzą, mają nieskalany umysł i dlatego potrafią zobaczyć byty nadprzyrodzone, pojawiające się wokół nas, takie jak aniołowie...
Śląskie strachy i straszki: W naszej stodole straszy
Historia ta nie wydarzyła się na Górnym Śląsku, ale opowiedziała mi ją najprawdziwsza Górnoślązaczka, moja znajoma - Magdalena z Chorzowa. Ona sama o sobie mówi, że jest podwójną Ślązaczką! Sami oceńc...
Śląskie strachy i straszki: Jak duch pomógł służącej znaleźć pracę”
Milka została wydalona ze służby za coś, czego nie zrobiła! Ktoś skradł dwa srebrne widelce po urodzinowym przyjęciu pana domu, dlatego pani sama przeszukała pokoje służby. Widelce leżały w kuferku Mi...
Śląskie strachy i straszki: Opowieści o gadzie domowym
Powszechnie uważano, że szczęśliwy to dom, w którym gad zamieszkał. W dawnych czasach gadami nazywano wszystkie węże, z czasem jednak miano to przylgnęło tylko do jednego z nich – popularnego zaskrońc...
Joanna Rostropowicz – Górnośląski Tacyt w spódnicy cz. II
Lekturą obowiązkową, wytyczającą horyzonty poznawcze stawiaczom pomników i partaczom panteonów wszelakich, jest dwujęzyczna polsko-niemiecka seria pod redakcją Joanny Rostropowicz „Ślązacy od czasów n...
Życza Wōm dobrego dnia!
Kupa lot tymu nazod, jak dziecka były jeszcze małe, wykōmbinowali my społu tako gra, że jak kery do pozōr, że drugimu je ciynżko na duszy, to mu powiy abo napisze na kartce jakisik dobre słowo. Nasza ...
Kącik śląskiej poezji
Tu publikujemy wiersze napisane po śląsku i o Śląsku. Jeśli macie takie utwory i składacie je do szuflady z myślą, że kiedyś ujrzą dzienne światło, to właśnie teraz jest taka okazja. Swoje wiersze moż...
Po ślonsku. Historyje Krzyśka Gileckiego - nowe teksty
"Po ślonsku. Historyje Krzyśka Gileckiego" to cykl artykułów autorstwa mieszkańca Bełku, tytułowego, Krzysztofa Gileckiego, który pisze je między innymi dla Dziennika Zachodniego. Teksty te przybliż...
Jak powstały bractwa trzeźwości
W tej części Śląska, która w połowie wieku XVIII przeszła pod władzę Prus, pod przymusem wprowadzono hodowlę ziemniaków. Wszelkie nadwyżki przerabiane były w gorzelniach na alkohol. Proceder ten przyb...
Ostatnie Komentarze