Śląskie strachy i straszki: Podarunek latarnika z Kusiowej miedzy
Czternastoletni Janek, syn wdowy Poloczki, który niedawno rozpoczął pracę w kopalni „Beata”, nasłuchał się tam przeróżnych opowieści o „latarniku” i trząsł się na samą myśl o spotkaniu z nim, zwłaszcz...
Śląskie strachy i straszki: Starą drogą ku Bziu cz. 2
Najbardziej tajemnicza, ze wszystkich wspomnianych przeze mnie dróg, jest jednak „stara droga prowadząca do dość odległego Bzia (obecnie dzielnicy Jastrzębia), której istnienie potwierdza rzadko już u...
Sląskie strachy i straszki: Starą drogą ku Bziu!” cz. 1
Dziś mamy okazję, żeby porozmawiać o starych drogach, które przebiegały kiedyś w naszej okolicy, a teraz nie ma już prawie po nich śladu. Czasem tylko starsi ludzie, którzy słyszeli o nich od swoich d...
Śląskie strachy i straszki: Żebraczka w czerwonej chustce
Niedaleko Rybnika mieszkał kowal, który miał dwanaście córek. Ludzie omijali jego domostwo i kuźnię, ponieważ bali się, że któraś z jego dziewczynek może być zmorą. Na nic zdały się zapewnienia ich ma...
Niy oddowej mie tym golōnym diobłōm” cz. 2
Rano Antek obudził się w jakiejś dziwnej izbie: okno było w niej maleńkie, a jedyny sprzęt stanowiło wąskie, twarde łóżko i kulawy taboret. Chłop przestraszył się, bo nie wiedział, gdzie się znajduje?...
Śląskie strachy i straszki: Niy oddowej mie tym golōnym diobłōm” cz. 1
Jako to się czasem na tym świecie plecie, że ani do głowy człowiekowi nie przyjdzie, kto albo co przydać mu się w życiu może! Tak też było w tym przypadku:
Zaraza w Nowakach na Dolnym Śląsku. Opowieść babci Jadwigi
Moja babcia Jadwiga (mama taty) urodziła się w 1902 roku w Rudzie (zwanej później Śląską), ale dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w miejscowości Nowaki koło Nysy, gdzie mieszkała jej babcia (matka...
Śląskie strachy i straszki: Czy małe dzieci widują byty nadprzyrodzone?
Niektórzy ludzie wierzą, że małe dzieci, takie które jeszcze do szkoły nie chodzą, mają nieskalany umysł i dlatego potrafią zobaczyć byty nadprzyrodzone, pojawiające się wokół nas, takie jak aniołowie...
Śląskie strachy i straszki: Czy w Żorach działy się cuda?
Zapewne wielu współczesnych mieszkańców zadaje sobie takie pytanie, bo przecież Żory to bardzo stare 750 – letnie miasto, owiane legendami. Z ludowego punktu widzenia istotnie do takich zdarzeń dochod...
Śląskie strachy i straszki: W naszej stodole straszy
Historia ta nie wydarzyła się na Górnym Śląsku, ale opowiedziała mi ją najprawdziwsza Górnoślązaczka, moja znajoma - Magdalena z Chorzowa. Ona sama o sobie mówi, że jest podwójną Ślązaczką! Sami oceńc...
Śląskie strachy i straszki: Jak duch pomógł służącej znaleźć pracę”
Milka została wydalona ze służby za coś, czego nie zrobiła! Ktoś skradł dwa srebrne widelce po urodzinowym przyjęciu pana domu, dlatego pani sama przeszukała pokoje służby. Widelce leżały w kuferku Mi...
Czy Świętosław Milczący był z Suszca?
Świętosław Milczący to nader ciekawa postać. Być może jest naszym rodakiem z Suszca koło Pszczyny, choć prawa do niego roszczą sobie także dwie inne miejscowości: Sławków i Skocice (czyt. Skoczice) w ...
Śląskie strachy i straszki: Opowieści o gadzie domowym
Powszechnie uważano, że szczęśliwy to dom, w którym gad zamieszkał. W dawnych czasach gadami nazywano wszystkie węże, z czasem jednak miano to przylgnęło tylko do jednego z nich – popularnego zaskrońc...
Śląskie strachy i straszki: Stawowski - zawód czy nazwisko?
W naszej okolicy, prawie w każdym dworze (folwarku) prowadzono gospodarkę rybacką, bo teren jest w wielu miejscach podmokły, poprzecinany strumieniami, rzeczkami i „przykopkami”. Występują tu także na...
Śląskie strachy i straszki: Strzygi, zmory i inne demony, które mogły szkodzić ludziom
Wyobraźnia ludzka nie zna granic, zapewne dlatego miejsca, które uchodziły za straszne i niebezpieczne, szczególnie w nocy, zapełniła przedziwnymi stworami: zmorami, strzygami, utopcami, diabłami wsze...
Śląskie strachy i straszki: O zjawach fojermonów w Czornym lesie Cz. 2
Pietrek, kuzyn pani, która opowiedziała mi tę historię, nie wierzył w matczyne bajania o fojermonach, bo w szkole przekonano go, że to wszystko zabobon szerzący się wśród niewykształconych ludzi! Jedn...
Śląskie strachy i straszki: O zjawach fojermonów w Czornym Lesie
Ponad dwadzieścia lat temu w każdą ostatnią sobotę miesiąca jeździłam do Opola. W drodze powrotnej często spotykałam w pociągu parę przemiłych staruszków, którzy w ten sam dzień odwiedzali swoją córkę...
Śląskie strachy i straszki: Kim był tajemniczy pasażer?
Moi drodzy, dziś opowiem Wam historię, którą „kupiłam z pierwszej ręki”. Na przełomie lat 70 i 80. mój znajomy, pan Marek pełnił funkcję ratownika na naturalnym kąpielisku położonym w lesie.
Śląskie strachy i straszki: O diable i przyporze zwanej „uchem igielnym”
W głębokim średniowieczu sztuka budowlana była jeszcze w powijakach i budowniczy uczyli się jej metodą prób i błędów. Według legend do całej sprawy wmieszał się jednak sam diabeł, który zwietrzył tam ...
Czy w starej karczmie we Bziu doszło do zbrodni?
Na prośbę Czytelników z Jastrzębia i Żor chciałabym przypomnieć tę historię jeszcze do niedawna krążącą po okolicy. Kilka lat temu, kiedy zainteresowałam się tym tematem oraz po wysłuchaniu opowieści ...
Śląskie strachy i straszki: Co to było najduch albo utopek
Tych, którzy słabo znają okolice Żor pragnę poinformować, że do stawu Ławczok, którego dotyczy ta opowieść, przylega las nazywany Klajok. Od niepamiętnych czasów w tej okolicy miały miejsce dziwne i n...
Jaka jest naprawdę legenda Ramży część 1
Życie lubi zaskakiwać! Czasem tego, czym nas niespodziewanie obdaruje, nie wymyśliłby nawet najbardziej utalentowany autor filmowych scenariuszy ! Tak było i tym razem, więc posłuchajcie:
Śląskie strachy i straszki: O demonach i czarownicach
Według ludowych wyobrażeń zarówno demony, o których już pisałam i jeszcze pewnie o nich wspomnę, jak i czarownice, uważane za pół demony z racji ich konszachtów z siłą nieczystą, mogły szkodzić rodzaj...
Ostatnie Komentarze