Gerard Kretek (z lewej) na początku sesji pomagał Pawłowi Lasakowi w prowadzeniu obrad
Gerard Kretek (z lewej) na początku sesji pomagał Pawłowi Lasakowi w prowadzeniu obrad

Mieli jeszcze w pamięci kłopoty z wyborem przewodniczącego zaraz na początku tej kadencji. Wówczas zgłosiło się dwóch kandydatów: Artur Krzykała, szef rady w dwóch poprzednich kadencjach, i Urszula Fas, wcześniejsza wiceprzewodnicząca. Żadne z nich nie uzyskało jednak wymaganej większości głosów. Ostatecznie w rozmowach kuluarowych, podczas przerwy, wyłoniła się kandydatura właśnie Gerarda Kretka, który został wybrany, ale złożył rezygnację już na trzeciej sesji. Teraz też były kłopoty z wyborem jego następcy. Zgłosiło się dwóch kandydatów: Michał Kura i Krystian Rybarz.
Poparł rywala
W pierwszym głosowaniu dostali po siedem głosów i konieczna okazała się dogrywka. W drugiej turze startował tylko Kura, a Rybarz zaapelował o poparcie kontrkandydata i sam też na niego zagłosował. Tym samym Michał Kura został nowym przewodniczącym Rady Gminy Krzyżanowice. – Mam nadzieję, że nie będziemy musieli co miesiąc dokonywać takiego wyboru – mówił z przekąsem Artur Krzykała. Wątpliwości wzbudził też tryb zwoływania sesji i prowadzenia obrad. To bowiem kompetencja szefa, ale tu wszystkim zajął się wiceprzewodniczący. Artur Krzykała pytał, na jakiej podstawie, skoro Gerard Kretek był jeszcze przewodniczącym i przyszedł na sesję, więc mógł ją prowadzić przynajmniej do chwili wyboru następcy.
Tylko przyjąć
Wiceprzewodniczący Paweł Lasak powiedział, że 21 grudnia Gerard Kretek złożył rezygnację na jego ręce. Radni na sesji mieli ją tylko przyjąć, bo przecież nie można nikogo zmuszać do pełnienia żadnej funkcji, ale należy uszanować jego decyzję. Elżbieta Topór, radca prawny urzędu, wyjaśniła, że przepisy milczą na temat tego, czy przewodniczący po złożeniu rezygnacji może jeszcze zwoływać sesję i prowadzić obrady. – Są na ten temat różne teorie. Z jednych wynika, że może, z drugich, że nie. Uznaliśmy więc, że lepiej będzie, jeśli Gerard Kretek nie poprowadzi tej sesji, żeby w razie czego nie było wątpliwości, czy wszystko przebiegło zgodnie z przepisami, a podejmowane uchwały mając moc prawną – wyjaśniła pani prawnik. Sam Kretek zdradził, że zainteresowała go propozycja zostania wicewójtem. W piątek przed sylwestrem złożył mandat radnego, a z początkiem roku objął stanowisko w urzędzie gminy. Dotychczasowy zastępca wójta Maksymilian Lamczyk będzie nadal pracował na całym etacie. Pytanie, czy nie byłoby lepiej, gdyby wójt powołał drugiego zastępcę zaraz na początku kadencji. Leonard Fulneczek odpowiedział na to pytanie, że tak właśnie by zrobił, gdyby tylko miał taką możliwość. Rada gminy rządziła się jednak swoimi prawami, konstytuowała się swoim trybem, przeprowadzała wybory prezydium i komisji, a on nie mógł jej sugerować, żeby nie wybierała na swojego szefa tego czy innego człowieka, bo zamierza wytypować go na swojego zastępcę.
Roszada z zamieszaniem
– To byłaby ingerencja w pracę niezależnego organu – mówi wójt. Rady wielu miast i gmin rady szybko powybierały swoje prezydia, a prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie znacznie później dobrali sobie swoich zastępców. Krzyżanowice nie są więc odosobnionym przypadkiem. Tyle że tu roszada objęła najwyższe stanowisko w radzie, co wywołało spore zamieszanie.
1

Komentarze

  • Zastępca duet 10 stycznia 2007 15:03Pan Leonhard Fulneczek i pan Gerhard Kretek będą duetem, który całkowicie pogrąży Gminę Krzyżanowice!!!

Dodaj komentarz