Tak ma wyglądać węzeł A1 w Knurowie w rejonie stawu Moczury
Tak ma wyglądać węzeł A1 w Knurowie w rejonie stawu Moczury

Pierwszy śląski odcinek A1 będzie miał 15,4 km długości, a pobiegnie z Sośnicy do Bełku. 22 stycznia w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach podpisano umowę z wykonawcą. To grecka firma J&P Avax SA. Umowę podpisali Konstantinos Mitzalis, jej dyrektor zarządzający, oraz Zbigniew Kotlarek, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Grecy są w Polsce od dwóch lat, realizując m.in. inwestycje w okolicach Lublina oraz Gliwic. Jak zapewnił dyrektor Mitzalis, firma ma doświadczenie. Budowała autostrady nie tylko w Grecji, ale też m.in. w Irlandii, Pakistanie oraz Indiach. W uroczystości uczestniczyli Jerzy Polaczek, minister transportu, Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, Janusz Moszyński, marszałek województwa śląskiego, i Krzysztof Raj, dyrektor katowickiego oddziału generalnej dyrekcji.
Roboty za miesiąc
– Roboty na tym odcinku mają rozpocząć się już na przełomie lutego i marca, a potrwają dwa lata – wyjaśnia Krzysztof Raj. Jak podkreślił wojewoda na konferencji, która odbyła się po podpisaniu umowy, po zakończeniu budowy Śląsk będzie jednym z najlepiej skomunikowanych ze światem regionów Polski. Śląski odcinek A1 będzie miał 166,8 km długości. Najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane będą prace na odcinku Sośnica – Bełk. Choć bowiem będzie miał zaledwie nieco ponad 15 km, to, jak wyjaśnił dyrektor Raj, powstaną na nim aż 33 obiekty inżynierii drogowej. Będą tu po trzy pasy ruchu w obu kierunkach, sześć wiaduktów autostradowych, 12 mostów autostradowych, siedem mostów drogowych, jeden wiadukt kolejowy i pięć drogowych. – Powstaną także po jednym przejściu dla pieszych i zwierząt, przebudowie ulegną też drogi lokalne w miejscach przekroczeń A1 – wylicza dyrektor. Pomiędzy Sośnicą a Bełkiem pojawią się trzy trąbkowe węzły autostradowe umożliwiające zjazd i wjazd na A1. Jeden powstanie w Knurowie na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 921, dwa kolejne na terenie gminy Czerwionka-Leszczyny: w Dębieńsku (na skrzyżowaniu z drogą powiatową nr S 4353) i w Bełku (na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 925). Plany przewidują również budowę punktu poboru opłat w Sośnicy oraz dwóch miejsc obsługi podróżnych, które powstaną na wysokości Knurowa.
Utrudnią szkody
Budowniczowie muszą liczyć się tu z trudnościami, jakie stwarzać mogą szkody górnicze. Trasa odcinka przebiega bowiem przez tereny, na których fedrują kopalnie Sośnica-Makoszowy, Knurów i Budryk. Podpisana umowa rozpoczęła pierwszy etap budowy zwany północnym. Koszt odcinka z Sośnicy do Bełku wyniesie ponad 800 mln zł. 83 proc. tej kwoty stanowiły będą pieniądze z Funduszu Spójności. W ciągu najbliższych kilku miesięcy ma dojść do podpisania umów na wykonawstwo trzech kolejnych trzech odcinków w regionie: Bełk – Świerklany, Świerklany – Gorzyczki oraz węzeł Sośnica na skrzyżowaniu autostrad A1 i A4 oraz drogi krajowej 44. – Przewidujemy, iż te trzy kontrakty zostaną zawarte do końca tego roku – informuje dyrektor Krzysztof Raj. Wnioski o dopuszczenie ich do udziału w przetargu na prace budowlane odcinka Świerklany – Gorzyczki złożyło już osiem firm. Znalazły się wśród nich dwie firmy z Grecji i Francji oraz osiem konsorcjów, w tym siedem z udziałem polskich przedsiębiorstw.

Komentarze

Dodaj komentarz