Póki co tiry sporadycznie pojawiają się w Chałupkach
Póki co tiry sporadycznie pojawiają się w Chałupkach

Tiry pojawiają się sporadycznie. – Na razie kierowcy dzwonią do nas z pytaniem, czy faktycznie w Chałupkach można odprawić tiry – mówi mjr Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy śląskiej straży granicznej. Liczymy, że z czasem więcej kierowców zainteresuje się nowym przejściem w Chałupkach, co wpłynie na ożywienie naszej wioski. Nie zazdroszczę jednak ludziom mieszkającym w pobliżu drogi dojazdowej do przejścia z powodu hałasu i spalin zostawianych przez tiry – opowiada Ryszard Chrobok, sołtys Chałupek. Po wejściu Polski i Czech do Unii Europejskiej do minimum spadły uciążliwości związane z odprawą paszportową. Dlatego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poprzestała na budowie nowej obwodnicy i mostu kosztem 45 mln zł. Roboty trwały do listopada 2005 roku. Od tamtego czasu most stał zamknięty. Polska i Czechy nie dogadały się bowiem w kwestii wybudowania przy nim najprostszego nawet punktu odpraw. Dotąd nie wymieniły też not dyplomatycznych, co jest podstawowym warunkiem prawnego uregulowania otwarcia przejścia. Puszczenie ruchu samochodowego nowym mostem stało się możliwe tylko dzięki prowizorycznemu porozumieniu obu krajów. W tej atmosferze z bólem urodził się pomysł stworzenia tymczasowego przejścia kontenerowego, które działałoby do czasu pełnej ratyfikacji przez Polskę i Czechy traktatu z Schengen. Dokument zakłada zupełną likwidację wewnętrznych granic Unii. Ludzie będą mogli przemieszczać się między państwami w dowolnych punktach, a nie tylko przez wyznaczone przejścia. Nowe przejście nie powala rozmachem. To kilka kontenerów dla służb granicznych z Polski i Czech, oświetlenie i wymalowane pasy ruchu dla samochodów osobowych, tirów i autokarów. Naprawdę kierowcy widząc je, muszą zadawać sobie pytanie, co stało na przeszkodzie w ustawieniu kontenerów rok temu i udrożnieniu przejścia na nowym moście. Co więcej, doszło do kolejnego zgrzytu, bo nowy punkt odpraw miał w założeniu jedynie odciążyć dotychczasowe przejście. Tymczasem przejął cały ruch samochodowy. Ze starego mostu mogą korzystać tylko piesi, rowerzyści oraz motorowerzyści. Strona czeska uznała, że musi wyremontować drogę prowadzącą do mostu i wymogła na Polakach zamknięcie starego mostu dla samochodów. – Burmistrz Bogumina obiecał, że wyremontuje drogę jeszcze w tym roku. Zamierza przy tym odtworzyć szosę prowadzącą do rynku w Starym Boguminie. Dotąd droga ta była zablokowana palikami – mówi sołtys Chałupek.

Komentarze

Dodaj komentarz