Podstawą do plotek stały się wymogi postawione w pierwszym ogłoszeniu, bo kandydaci mieli być absolwentami socjologii z ukończonymi studiami podyplomowymi w zakresie marketingu politycznego lub public relations i doświadczeniem w kreowaniu wizerunku jednostek samorządowych, instytucji lub osób publicznych, w dodatku mieli mieć nie więcej niż 30 lat! „Nie wiem, kto to wymyślił, ale według mojego rozeznania zajęcia z zakresu rozwoju lokalnego czy samorządu terytorialnego są na niektórych specjalnościach na ekonomii lub politologii. Nie słyszałam, by były na socjologii. W ogłoszeniu zabrakło mi więc jedynie inicjałów osoby, o którą chodzi” – napisała do „Nowin” oburzona Czytelniczka. Jak informuje dalej, znalezienie odpowiedniego kandydata nie zajęło jej dużo czasu. Wystarczyło powiązać fakty. Wójta Piotra Oślizło w ostatnich wyborach popierał senator Motyczka, a mózgiem jego kampanii była Sabina Adamczyk. Nasza Czytelniczka zajrzała więc na internetową stronę senatora i okazało się, że kryteria naboru odpowiadają CV pani Sabiny. Trudno uwierzyć w taką przypadkową zbieżność. Mimo to wójt i szefowa biura zaprzeczają, jakoby konkurs był ustawiony. – Może ktoś, wzorując się na moim CV, stworzył wymagania do tego konkursu? – zastanawia się Sabina Adamczyk. Dodaje, że nie zamierza zabiegać o pracę w gorzyckim urzędzie, bo ta, którą ma teraz, jest tak absorbująca, że nie wyobraża sobie wygospodarowania jeszcze 20 godzin tygodniowo na jeżdżenie do Gorzyc. Wójt Oślizło przyznaje, że pomagała mu przy kampanii, ale nic nie wie o tym, żeby szukała pracy. Nie złożyła zresztą żadnego podania. Gdyby wystartowałaby w konkursie, miałaby takie same szanse jak inni kandydaci. Pytanie, czy miałaby konkurencję, bo trudno uwierzyć w to, by znalazła się druga osoba, która, jak ona, spełniałaby wszystkie te wymogi z wiekiem włącznie. – Kryteria ustalaliśmy wspólnie z grupą urzędników. Wydawały się nam najodpowiedniejsze na to stanowisko – mówi wójt. Dlaczego socjologia, a nie politologia czy marketing? Na to wójt już nie odpowiedział. Zaprzecza jednak, jakoby ogłosił lipny konkurs po to, by móc zatrudnić w urzędzie osobę, która zasłużyła się w jego kampanii. W dodatku wymagania dotyczące wieku (do 30 lat) były wbrew przepisom. Mówi o tym art. 11 kodeksu pracy: „Jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię (...) jest niedopuszczalna”. – Gdy dowiedziałem się o tym, poleciłem szybko skorygować wymagania. Liczyłem, że urzędnicy, którzy zajmują się sprawami kadrowymi, wychwycą ten karygodny błąd dotyczący wieku. Odpowiedzialni zostaną ukarani – mówi wójt. Czy ktoś w urzędzie mógł „spreparować” ogłoszenie w taki sposób, by wmanewrować go w gminną aferę z zatrudnieniem w ramach spłacania długu wdzięczności? Na to pytanie wójt odpowiada wymijająco, mówiąc, że wiele osób w urzędzie patrzyło na niego nieprzychylnie, gdy okazało się, że został wójtem. – Powiedziałem wtedy, że jak komuś nie podoba się taki wójt, może odejść, ale mam nadzieję, że wszyscy pozostaną i wspólnie będziemy pracowali na rzecz gminy – mówi Piotr Oślizło. Na stronach urzędu pojawiło się nowe, poprawione ogłoszenie o konkursie. Nie ma tam już mowy o wieku kandydatów, a jeśli chodzi o ukończone kierunki studiów, to oprócz socjologii jest jeszcze politologia. Poprawiono też ogłoszenie o konkursie na kierownika referatu gospodarki komunalnej. Z początku określono w nim kryterium wiekowe (do 40 lat). Od 19 stycznia nie ma już tej informacji.
Podstawą do plotek stały się wymogi postawione w pierwszym ogłoszeniu, bo kandydaci mieli być absolwentami socjologii z ukończonymi studiami podyplomowymi w zakresie marketingu politycznego lub public relations i doświadczeniem w kreowaniu wizerunku jednostek samorządowych, instytucji lub osób publicznych, w dodatku mieli mieć nie więcej niż 30 lat! „Nie wiem, kto to wymyślił, ale według mojego rozeznania zajęcia z zakresu rozwoju lokalnego czy samorządu terytorialnego są na niektórych specjalnościach na ekonomii lub politologii. Nie słyszałam, by były na socjologii. W ogłoszeniu zabrakło mi więc jedynie inicjałów osoby, o którą chodzi” – napisała do „Nowin” oburzona Czytelniczka. Jak informuje dalej, znalezienie odpowiedniego kandydata nie zajęło jej dużo czasu. Wystarczyło powiązać fakty. Wójta Piotra Oślizło w ostatnich wyborach popierał senator Motyczka, a mózgiem jego kampanii była Sabina Adamczyk. Nasza Czytelniczka zajrzała więc na internetową stronę senatora i okazało się, że kryteria naboru odpowiadają CV pani Sabiny. Trudno uwierzyć w taką przypadkową zbieżność. Mimo to wójt i szefowa biura zaprzeczają, jakoby konkurs był ustawiony. – Może ktoś, wzorując się na moim CV, stworzył wymagania do tego konkursu? – zastanawia się Sabina Adamczyk. Dodaje, że nie zamierza zabiegać o pracę w gorzyckim urzędzie, bo ta, którą ma teraz, jest tak absorbująca, że nie wyobraża sobie wygospodarowania jeszcze 20 godzin tygodniowo na jeżdżenie do Gorzyc. Wójt Oślizło przyznaje, że pomagała mu przy kampanii, ale nic nie wie o tym, żeby szukała pracy. Nie złożyła zresztą żadnego podania. Gdyby wystartowałaby w konkursie, miałaby takie same szanse jak inni kandydaci. Pytanie, czy miałaby konkurencję, bo trudno uwierzyć w to, by znalazła się druga osoba, która, jak ona, spełniałaby wszystkie te wymogi z wiekiem włącznie. – Kryteria ustalaliśmy wspólnie z grupą urzędników. Wydawały się nam najodpowiedniejsze na to stanowisko – mówi wójt. Dlaczego socjologia, a nie politologia czy marketing? Na to wójt już nie odpowiedział. Zaprzecza jednak, jakoby ogłosił lipny konkurs po to, by móc zatrudnić w urzędzie osobę, która zasłużyła się w jego kampanii. W dodatku wymagania dotyczące wieku (do 30 lat) były wbrew przepisom. Mówi o tym art. 11 kodeksu pracy: „Jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię (...) jest niedopuszczalna”. – Gdy dowiedziałem się o tym, poleciłem szybko skorygować wymagania. Liczyłem, że urzędnicy, którzy zajmują się sprawami kadrowymi, wychwycą ten karygodny błąd dotyczący wieku. Odpowiedzialni zostaną ukarani – mówi wójt. Czy ktoś w urzędzie mógł „spreparować” ogłoszenie w taki sposób, by wmanewrować go w gminną aferę z zatrudnieniem w ramach spłacania długu wdzięczności? Na to pytanie wójt odpowiada wymijająco, mówiąc, że wiele osób w urzędzie patrzyło na niego nieprzychylnie, gdy okazało się, że został wójtem. – Powiedziałem wtedy, że jak komuś nie podoba się taki wójt, może odejść, ale mam nadzieję, że wszyscy pozostaną i wspólnie będziemy pracowali na rzecz gminy – mówi Piotr Oślizło. Na stronach urzędu pojawiło się nowe, poprawione ogłoszenie o konkursie. Nie ma tam już mowy o wieku kandydatów, a jeśli chodzi o ukończone kierunki studiów, to oprócz socjologii jest jeszcze politologia. Poprawiono też ogłoszenie o konkursie na kierownika referatu gospodarki komunalnej. Z początku określono w nim kryterium wiekowe (do 40 lat). Od 19 stycznia nie ma już tej informacji.
Komentarze