Dziś zgodę na bezpłatne wykorzystanie symbolu miasta przez stowarzyszenie, z którego startował obecny prezydent Mieczysław Kieca, wydali radni. Prezydent przyznaje, że informacja o tym, że stowarzyszenie używa bezprawnie herbu, dotarła do niego już w trakcie kampanii wyborczej. – Wcześniej nie przyszło mi do głowy, że o zgodę na jego wykorzystanie powinniśmy zwrócić się do radnych – mówi. Chce przeprosić osoby, które takim działaniem stowarzyszenia mogły poczuć się urażone.
Pomimo że uchwała przeszła większością głosów (15 głosów za), nie obyło się bez wątpliwości. Radny Roman Szamatowicz wraz z Janem Kaczyńskim uważają, że herb miasta jest dobrem nadrzędnym i nie powinien być wykorzystywany przez stowarzyszenia zaangażowane politycznie. W końcu z ramienia stowarzyszenia Nasz Wodzisław startował obecny prezydent i dalej jest jego członkiem. Powołał się przy tym na przepisy obowiązujące w innych miastach, gdzie takie praktyki są niedozwolone. – Jestem zdziwiony, że komisja prawa wydała opinię pozytywną dla tej uchwały. Nie mam zamiaru oceniać stowarzyszenia, bo nie o to chodzi. Zakładam, że działa dla dobra miasta. Natomiast uważam, że herb jest wyższym dobrem i powinniśmy go chronić – mówi Roman Szamatowicz. Odmienne stanowisko wyraził Ireneusz Skupień, który uważa, że wodzisławski herb powinien być symbolem żywym, a prawo do jego wykorzystania powinny mieć także inne organizacje i stowarzyszenia, jeśli tylko o to się zwrócą.
Komentarze