Jakub Grzegorzewski mimo agresywnej asysty obrońców Cracovii zdołał oddać kilka celnych strzałów, ale Marcina Cabaja nie pokonał
Jakub Grzegorzewski mimo agresywnej asysty obrońców Cracovii zdołał oddać kilka celnych strzałów, ale Marcina Cabaja nie pokonał


– Nasza sytuacja robi się coraz trudniejsza. Pozostaje nam walka w każdym meczu. Trzeba wyciągnąć wnioski z tej porażki – komentował sobotni pojedynek Jacek Zieliński.
Decydujące dla losów meczu okazały się jego pierwsze minuty. Wodzisławianie nie potrafili w nich przeprowadzić piłki na połowę rywala. Wykopy Cabaja lub obrońców padały łupem zawodników gości, którzy raz za razem konstruowali niebezpieczne akcje. Po jednej z nich w 6. minucie gry Piotr Giza otrzymał piłkę od Tomasza Moskały na wysokości pola karnego. Pociągnął ją kilka metrów wzdłuż szesnastki i uderzył z lewej nogi tuż przy słupku. Krzysztof Pilarz był bez szans. Wodzisławska obrona była przy tej sytuacji niezwykle bierna. Gdyby Giza nie strzelił, mógł jeszcze podać piłkę na lewą stronę do Pawlusińskiego, który miałby jeszcze bardziej klarowną okazję do strzelenia gola.
Upływały kolejne minuty, a obraz gry się nie zmieniał. Krakowianie byli stroną dyktującą warunki gry. W 14. min pierwszą ofensywną akcję Odry przeprowadził Sławomir Szary. Przebiegł z piłką z lewej strony pół długości boiska i dośrodkował na głowę Stanisława Wróbla. Wodzisławski napastnik strzelił jednak bardzo niecelnie.
Dwie minuty później Marcin Radzewicz uderzył z rzutu wolnego tuż zza szesnastki pod poprzeczkę. W tej sytuacji, tak jak wielokrotnie później, znakomicie zachował się Marcin Cabaj. Bramkarz Cracovii przeniósł piłkę nad poprzeczką na róg. Po kolejnym rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Dariusza Dudka, który oddał zaskakujący płaski strzał, ale i tym razem Cabaj był na posterunku i bez większego trudu wyłapał piłkę.
W 22. min za faul na Jakubie Grzegorzewskim tuż przed liną pola karnego rzut wolny wykonywał Mariusz Muszalik. Mimo bardzo dobrego uderzenia Cabaj znów był górą.
W pierwszej połowie najdogodniejszą sytuację dla Odry wypracował Radzewicz, który po lewej stronie boiska odebrał piłkę Mateuszowi Jeleniowi i dośrodkował ją na nogę Grzegorzewskiego. Napastnik gospodarzy strzelił jednak zbyt słabo. Ten sam zawodnik w 42. min stanął przed równie dobrą okazją, jednak tym razem jego mocne uderzenie po dośrodkowaniu Jana Wosia mija światło bramki.
W pierwszej części gry warta odnotowania jest jeszcze sytuacja z 28. min. Woś, który pod nieobecność pauzującego za żółte kartki Marcina Malinowsiego był w tym meczu kapitanem zespołu, otrzymał piłkę w polu karnym tuż przed znajdującym się daleko od linii bramkowej Cabajem. Pomocnik Odry wypuścił sobie mocno piłkę i przewrócił się o rękę interweniującego bramkarza. Sędzia nie podyktował rzutu karnego, a kapitana miejscowych ukarał żółtą kartką.
Na miano bohatera meczu zasłużył sobie bramkarz Cracovii, a interwencje z 57. min uczyniły z niego piłkarza 17. kolejki Orange Ekstraklasy. Najpierw obronił silny strzał z dystansu Bartosza Iwana, obronną ręką wyszedł też z pojedynku z Wróblem, który dobijał strzał Iwana. Ogromne zamieszanie pod bramką gości zakończył niecelny strzał głową Iwana. Jeśli gospodarze nie potrafili umieścić piłki w siatce przeciwnika w tak dogodnym momencie, to wydawało się to już niemożliwe.
Jeszcze jedną okazję do pokonania Cabaja miał Muszalik, jednak piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego przeszła minimalnie nad poprzeczką.
Im bliżej było zakończenia meczu, tym więcej sił wodzisławianie zaczęli wkładać w grę ofensywną. Na taki rozwój wypadków byli przygotowani rywale, którzy zaczęli wyprowadzać niebezpieczne kontry. Po jednej z nich znakomitą okazję na podwyższenie prowadzenia miał Pawlusiński, jednak jego strzał z 10 metrów zdołał przenieść nad poprzeczką Pilarz. W odpowiedzi Adam Czerkas trafił w ręce Cabaja z pięciu metrów.
Gospodarzom zaczynało brakować sił i przed dwiema kolejnymi okazjami stanęli przyjezdni. Najpierw w 74. min Giza dośrodkował z prawej strony do Pawlusińskiego, a ten posłał potężnego woleja pod poprzeczkę, W tej sytuacji, jak i w kolejnej z 80. min, w której znów strzelał Pawlusiński, znakomicie spisał się Pilarz.
Po dwóch meczach rundy wiosennej Odra bez punktów i bramek nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Za tydzień gra w Grodzisku z Groclinem, a później na własnym boisku z liderem z Bełchatowa. Jeśli skuteczność będzie zawodzić tak jak w dwóch pierwszych meczach, znajdzie się w prawdziwych tarapatach. W pojedynku z Cracovią piłkarze z Bogumińskiej oddali 12 celnych strzałów i siedem niecelnych. Rywale strzelili cztery razy celnie i tylekroć mijali się ze światłem bramki, jednak wyjechali z Wodzisławia z kompletem punktów.
– Obawialiśmy się tego spotkania z dwóch względów. Widzieliśmy, jak dobrze Odra wypadła w konfrontacji z Zagłębiem w Lubinie. Dla Zagłębia znajdującego się w czołówce naszej ligi Odra była równorzędnym przeciwnikiem. Drugi powód do obaw to osłabienie moich zawodników. Sześciu z nich grało w tym meczu z temperaturą, co uwidaczniało się w miarę upływu czasu gry – powiedział po spotkaniu zadowolony z wyniku trener Cracovii Stefan Majewski.
– To był mecz niewykorzystanych sytuacji. O końcowym wyniku zadecydowało pierwsze 20 minut, w którym nie poznawałem swoich zawodników. Dopiero strzelona bramka obudziła niektórych. Nasza sytuacja jest ciężka, ale charakter drużyny poznaje się nie wtedy, kiedy jest dobrze, ale wtedy, kiedy nie idzie. W naszym zespole była widoczna absencja Marcina Malinowskiego. Akurat nie to zadecydowało o porażce, ale błędy indywidualne i suma wszystkich popełnionych przez nas błędów. Ten mecz przyniósł nie tylko porażkę, ale kontuzji mięśni brzucha nabawił się Marcin Radzewicz, który poprosił o zmianę jeszcze w pierwszej części gry, a także Marcin Dymkowski, który strzaskał kość jarzmową. Ponadto w najbliższym spotkaniu nie będzie mógł zagrać ukarany kolejną żółtą kartką Jan Woś – dzielił się swoimi odczuciami trener Jacek Zieliński.
 
Odra Wodzisław – Cracovia Kraków 0:1 (0:1) Giza 6.

Odra: Pilarz – Dymkowski, Kowalczyk, Dudek, Szary (żk 52.) – Woś (żk 28.), Kokoszka (46. Iwan), Muszalik, Radzewicz (39. Nowacki) – Grzegorzewski, Wróbel (69. Czerkas).
Cracovia: Cabaj – Wacek (żk 22.), Radwański, Baran (żk 63., 72. Kostrubała), Kłus – Jeleń (60. Szwajdych), Giza, Karwan, Nowak (żk 82.) – Pawlusiński (88. Dudzic), Moskała.
 
Zestaw par 18. kolejki, 16.03, g. 20: ŁKS Łódź – Widzew Łódź.
17.03, g. 16: Wisła Płock – Wisła Kraków, Arka Gdynia – Pogoń Szczecin, Górnik Zabrze – Górnik Łęczna, Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski – Odra Wodzisław, Cracovia Kraków – Zagłębie Lubin, g. 18.45: Lech Poznań – Korona Kielce.
18.03, g. 17: GKS Bełchatów – Legia Warszawa.

Komentarze

Dodaj komentarz