ROW kontra GKS Jastrzębie

W ostatnich kilkunastu latach finałowe mecze Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Rybnik w zależności od tego, jakie zespoły do nich dotarły, odbywały się w tajemnicy przed kibicami!
Sporo zamieszania wywołał na przykład finał rozegrany pomiędzy ROW-em i GKS-em Jastrzębie w Wielopolu w sezonie, w którym jastrzębianie przebojem weszli do III ligi, nie przegrywając kilkudziesięciu spotkań z rzędu. Powstrzymał ich dopiero co powstały, piątoligowy ROW pod wodzą Piotra Piekarczyka i Andrzeja Frydeckiego.
Drużyna z Jastrzębia często wygrywała pucharową rywalizację, a mecze finałowe - tak jak te z ROW-em czy wcześniej z Rymerem – były określane jako imprezy o podwyższonym ryzyku. Nie było chętnych na ich organizację, bo Podokręg nie miał na to środków, a kluby nie były też specjalnie zainteresowane taką rywalizacją.
Dwa lata temu o Puchar Podokręgu rozgrywany pod patronatem prezydenta Rybnika walczyły na stadionie przy Harcierskiej pierwszy i drugi zespół GKS-u Jastrzębie.
Tym razem zmierzą się o najwyższe regionalne trofeum zagrają ROW Rybnik i GKS Jastrzębie. Rybniczanie podjęli się organizacji zawodów, chcąc uczynić z nich regionalne piłkarskie święto w mieście. Zaproponowali, by mecz odbył się na stadionie przy Gliwickiej 1 maja o godz. 19.30.
Piłkarze GKS-u Jastrzębie są rewelacją rundy wiosennej w trzeciej lidze. Mają na koncie sześć wygranych z rzędu i prezentują najbardziej efektowny futbol. Czy drużynę ROW-u będzie stać po raz drugi na sprawienie niespodzianki i triumf w meczu pucharowym. Mimo że ukończyli rundę wiosenną na prowadzeniu, wiosną nie odnieśli jeszcze zwycięstwa i ich szanse na awans do III ligi są coraz bardziej nikłe.
Gospodarzom pojedynku zależy na stworzeniu na stadionie przy Gliwickiej atmosfery piłkarskiego wydarzenia. Liczą na kibiców GKS-u i ROW-u, którzy nie tylko w tym sezonie pokazali, że potrafią najlepiej w regionie dopingować swoje zespoły.

Komentarze

Dodaj komentarz