Pacjentka ważyła prawie 200 kg

Jak poinformował w zeszłą środę dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Gliwicach, knurowscy strażacy uczestniczyli w niecodziennej akcji. Wszystko działo się pod blokiem na ul. Sobieskiego, gdzie mieszka kobieta, do której wezwano pogotowie. Lekarze orzekli, że trzeba natychmiast odwieźć ją do szpitala, ale kiedy przyszło do transportu, członkowie zespołu ratunkowego bezradnie rozłożyli ręce.
Chora mieszka na pierwszym piętrze, waży prawie 200 kg i nie potrafi się samodzielnie poruszać. Wezwano strażaków, którzy po krótkiej naradzie postanowili dokonać ewakuacji przez okno. Kobietę owinięto kocami, ułożono na specjalnych noszach i przypięto pasami. Część funkcjonariuszy pracowała w mieszkaniu, dwaj inni wjechali pod okno na drabinie wyposażonej w przenośnik, na którym zamocowano nosze z pacjentką, i opuszczono je w dół. Kiedy kobieta znalazła się na ziemi, ulokowano ją w wozie bojowym. Tylko tu bowiem możliwe było stabilne zamocowanie noszy z pacjentką o tak ogromnej wadze. Zaraz potem samochód strażacki ruszył do szpitala. Akcja trwała ponad półtorej godziny. Uczestniczyło w niej dziewięciu ogniomistrzów, zespół sanitarki oraz policjanci. Ci ostatni zabezpieczali teren przed wścibskimi gapiami, którzy tłumnie zbiegli się na miejsce, aby popatrzeć na nietypową akcję. Strażacy po raz kolejny udowodnili, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, a mieszkańcy mogą liczyć na ich pomoc w każdej sytuacji.

Komentarze

Dodaj komentarz