Anna Polonik w otoczeniu gości z urzędu gminy. Zdjęcie: UG Gorzyce
Anna Polonik w otoczeniu gości z urzędu gminy. Zdjęcie: UG Gorzyce

Anna Polonik, otoczona opieką i miłością najbliższych, doczekała pięknego jubileuszu. 10 kwietnia obchodziła swoje setne urodziny. W kościele w Gorzycach odbyła się uroczysta msza w intencji jubilatki, a z najlepszymi życzeniami i kwiatami pospieszyli Piotr Oślizło, wójt Gorzyc, Krzysztof Małek, wiceprzewodniczący rady gminy, i Anna Kajzerek, kierowniczka urzędu stanu cywilnego.
Pani Anna urodziła się 1907 roku w Turzy Śląskiej. Tam chodziła do szkoły podstawowej i do czasu zamążpójścia mieszkała. Od najmłodszych lat ciężko pracowała w gospodarstwie rodzinnym. Wcześnie zmarła jej mama, a macocha długo nie godziła się na małżeństwo dziewczyny, gdyż była potrzebna do pracy w domu. W końcu zezwoliła na ślub pod warunkiem, że kandydat na męża w zamian za rękę Anny wybuduje ojcu i macosze nową stodołę. Tak też się stało i w 1932 roku pani Anna stanęła na ślubnym kobiercu. Jej wybrankiem był Antoni Koczy, z którym miała dwóch synów. Młode małżeństwo wyprowadziło się do Gorzyczek. Niedługo trwało ich szczęście, pan Antoni zachorował i w 1943 roku zmarł. Wychowanie i prowadzenie domu spadło na panią Antoninę. To były bardzo ciężkie wojenne i powojenne czasy. Część domu uległa zniszczeniu podczas walk, a zwierzęta zostały wybite. Aby utrzymać dzieci, poszła do pracy sezonowej w Czechach. Ciężko pracowała, była pomocnikiem przy murarzach. Mieszkała w baraku, a tylko na soboty i niedziele wracała do domu. Zżerała ją obawa i tęsknota za dziećmi, które zostawały same. W 1973 roku ponownie wyszła za mąż za Antoniego Polonika. Niestety, wkrótce po ślubie znów została wdową. Dziś pani Anna mieszka razem ze starszym synem Leonem. Jest babcią trzech wnuków, pięciu prawnuków. Teraz nie może się doczekać, kiedy zostanie praprababcią.

1

Komentarze

  • Monia Czeka na praprawnuka 08 maja 2007 13:16Serdeczne zyczenia urodzinowe...200 lat :)

Dodaj komentarz