Szantażystów trzech

Pewien 44-letni mężczyzna, który usiłował wymusić haracz na właścicielu jednego z lokali w Kuźni Raciborskiej, wpadł w ręce policji. Nastąpiło to dzięki temu, że szantażowany powiadomił o wszystkim stróżów prawa. Zaczęło się od tego, że pojawił się u nieznajomych, proponując ochronę za 10 proc. zysku z interesu. – Kiedy właściciel nie chciał się na to zgodzić, ten zażądał tysiąca zł, a w końcu zagroził mu spaleniem lokalu – mówi komisarz Joanna Rudnicka, oficer prasowy KPP w Raciborzu.
Ostatecznie do akcji przystąpili mundurowi. Gdy ujęli 44-latka, okazało się, że ten miewał już zatargi z prawem, a kilka tygodni wcześniej wyszedł z aresztu śledczego. Nie przyznał się do próby szantażowania mieszkańca Kuźni Raciborskiej haraczem. – Jedynie potwierdził, że był w lokalu i rozmawiał z jego właścicielem – informuje komisarz Rudnicka. 44-latkowi grozi nawet do 10 lat więzienia. Na razie został aresztowany na trzy miesiące. Komisarz Rudnicka dodaje, że wraz z nim zatrzymano jeszcze dwóch mieszkańców Kuźni Raciborskiej w wieku 28 lat. – Obydwaj uczestniczyli w prowadzonych przez zatrzymanego „negocjacjach” – wyjaśnia komisarz Rudnicka. Obu delikwentów objęto dozorem policyjnym.

Komentarze

Dodaj komentarz