Ewa Bugdoł na trasie biegu w Györ. Zdjęcie: Zbiory rodzinne
Ewa Bugdoł na trasie biegu w Györ. Zdjęcie: Zbiory rodzinne

Ewa Bugdoł z Rud odniosła swój największy sukces w dotychczasowej karierze sportowej. W kategorii wiekowej młodzieżowców (do lat 23) zdobyła wicemistrzostwo świata w duatlonie. Czempionat rozegrano w Györ na Węgrzech.
– Nie byłam faworytką, bo pierwszy raz startowałam w duatlonie w tak dużych zawodach.
Dyscyplina jest szalenie ciężka. Zawodniczki rozpoczynają rywalizację 10-kilometrowym biegiem. Potem muszą przejechać 40 kilometrów na rowerze. Na koniec, gdy nogi odmawiają posłuszeństwa z wysiłku, trzeba jeszcze przebiec 5 kilometrów.
– Zawody toczyły się w nieprawdopodobnym wręcz upale. Po szybkim biegu w moim wykonaniu wsiadłam na rower. Ruszyłam ostro i wtedy zaczęły się problemy, skurcze łydek. Dzięki radom trenera, który stał na trasie, pokonałam kryzys. Jednak ostatnie pięć kilometrów przebiegłam na zwolnionych obrotach. Kilka dziewczyn zemdlało na trasie, wiele nie ukończyło zmagań.
Dotarła na metę ok. trzy minuty po zwyciężczyni, reprezentantce Francji. Nad trzecią w klasyfikacji Australijką zyskała ponad cztery minuty. Nie są to duże różnice, biorąc pod uwagę długi dystans, na którym walczyły zawodniczki. W Györ pani Ewie kibicowali rodzice. Dopiero na podium dotarło do naszej zawodniczki, że została wicemistrzynią świata.
Do tej pory Ewa Bugdoł specjalizowała się w triatlonie. Na tę morderczą olimpijską dyscyplinę składają się trzy różne konkurencje: pływanie (1,5 km), jazda na rowerze (40 km) i bieg (10 km). Nasza zawodniczka ma już na swoim koncie spore osiągnięcia. Najlepszy był ubiegły rok. Podczas młodzieżowych mistrzostwach Europy w chorwackiej Rijece wywalczyła znakomite czwarte miejsce. Do medalu było bardzo blisko. Ponadto zajęła bardzo dobrą 11. lokatę w zawodach o Puchar Świata seniorek. Nieco wcześniej zdobyła złoto na mistrzostwach Polski seniorek w sztafecie. Pani Ewa reprezentuje barwy WLKS Kmicic Częstochowa. Jeszcze jako juniorka uplasowała się tuż za podium na mistrzostwach świata w Japonii. Warto wiedzieć, iż uprawia sport od siódmego roku życia. W dzieciństwie zamiast bawić się lalkami, większość czasu spędzała na piłkarskim boisku. Zdecydowanie bardziej wolała biegać z chłopakami. O pozyskanie przebojowej futbolistki starał się nawet Ludowy Klub Sportowy Buk Rudy. Ewa miała grać w drużynie juniorów, wróciła jednak poobijana z kilku treningów, więc rodzice kategorycznie zabronili dziewczynie wyczynowej gry w piłkę nożną.
Po ukończeniu drugiej klasy gimnazjum zaczęła trenować pływanie w SMS Oświęcim. Klub jest prawdziwą wylęgarnią talentów. Zdobywała mnóstwo medali w swoich grupach wiekowych. Zapowiadała się na pływaczkę wielkiego formatu. Podobnie jak Otylia Jędrzejczak specjalizowała się w stylu motylkowym. Karierę przerwała ciężka kontuzja barku. Pani Ewa nie może pływać swoim ulubionym stylem już tak szybko. Dlatego od czterech lat uprawia triatlon.
– Wszystko jeszcze przede mną. Mam dopiero 21 lat, a w triatlonie największe sukcesy odnosi się przed trzydziestką – stwierdza sportsmenka. Chciałaby wystartować na olimpiadzie w Londynie. Igrzyska odbędą się w 2012 roku. W najbliższym czasie panią Ewę czeka udział w kilku ważnych zawodach. 15 czerwca jedzie na Puchar Europy seniorek do Niemiec. W lipcu wybiera się na czempionat Starego Kontynentu młodziczek. W sierpniu zamierza powalczyć o medale w mistrzostwach Polski. Natomiast we wrześniu przewidziano kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata w pobliskim Kędzierzynie-Koźlu.
Wicemistrzyni świata w duatlonie jest także znakomitą kolarką. Z powodzeniem zajmuje czołowe miejsca w czasówkach. Pod koniec czerwca wystartuje w mistrzostwach kraju. Zapowiada walkę o jeden z medali...
Obecnie studiuje na drugim roku wychowania fizycznego (kierunek instruktorsko-trenerski) w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu. – Mam tutaj optymalne warunki do treningu – podkreśla zawodniczka częstochowskiego Kmicica. Ewę Bugdoł prowadzi aż trzech szkoleniowców. Z każdym ćwiczy inną konkurencję. Marcin Kunicki jest od pływania. Mieczysław Kunicki pilnuje, aby zawodniczka szybko biegała. Z Andrzejem Nowakiem szlifuje jazdę na rowerze. W sumie codziennie trenuje średnio pięć godzin. Rano półtorej godziny na basenie. Po południu biega i jeździ na rowerze.

1

Komentarze

  • Kibic Moje Gratulacje!! 17 czerwca 2007 22:52Jestem pełen podziwu dla Pani Ewy!!!!Jest to bardzo trudny sport(mialem mozliwosc wystartowac w triathlonie i wiem że to jest nieludzki wysilek)Zyczę dalszych sukcesów,a także znalezienia sponsora!!!!

Dodaj komentarz