W niedzielę wystąpił Krzysztof Krawczyk z zespołem
W niedzielę wystąpił Krzysztof Krawczyk z zespołem

Jubileuszowy festiwal Sari upłynął pod znakiem koncertów gwiazd. W niedzielę wystąpiły aż trzy. Najpierw w sali teatralnej miejskiego ośrodka kultury zaśpiewała Edyta Geppert. Mistrzyni piosenki poetyckiej wzruszyła i skłoniła do refleksji. Takie hity jak „Och, życie kocham cię nad życie” i „Jaka róża, taki cierń” już dawno weszły do kanonu polskiej piosenki. Półtorej godziny później publiczność bawiła się na koncercie Krzysztofa Krawczyka. Fani polskiego Elvisa Presleya przyjechali nawet z Czech. Krawczyk jest jak wino. Im starszy, tym lepszy. Przebojami mógłby obdzielić kilka artystycznych życiorysów. „Zatańczysz ze mną”, „Parostatek”, „Don’t say goodbye”, „Pamiętam Ciebie z tamtych lat”, „Abba, Ojcze”, „Mój przyjacielu” czy „Gdybyś była moja” to tylko niektóre z nich. Przed panem Krzysztofem wystąpił Edi Sanchez z zespołem Latino Lovers. Trzeba przyznać, że młody artysta (rodem z Wenezueli) prezentuje się coraz ciekawiej.
Późnym wieczorem sceną zawładnęła trzecia gwiazda: rybnicko-żorska formacja Carrantuohill, która jest równolatkiem festiwalu Sari. W tym roku zespół nagrodzono Fryderykiem za najlepszy album etno/folk pt.: „Natural Irish&Jazz”. Z Carrantuohill wystąpił McAvinchey, mistrz świata w tańcu irlandzkim.
Gwiazdą soboty była Ania Dąbrowska. Już debiutancki album artystki „Samotność po zmierzchu” zyskał status platynowej płyty. Wcześniej odbył się koncert „Muzyka świata”. W Parku Cegielnia wystąpiły zespoły z Hiszpanii, Maroka i Białorusi. Z kolei piątkowy koncert szant zorganizowano w namiocie miejskiego ośrodka sportu i rekreacji (obok hali sportowej). Imprezę prowadził przebrany za pirata Tomasz Lenard z grupy Latający Holender. Miłośników piosenki żeglarskiej bawiły kolejno zespoły: Pchnąć w tę Łodź Jeża, North Wind, Latający Holender i EKT Gdynia.

Komentarze

Dodaj komentarz