Jakub Grzegorzewski uderza do bramki, przed którą stoi bramkarz Górnika... Zdjęcie: Maciej Przygoda
Jakub Grzegorzewski uderza do bramki, przed którą stoi bramkarz Górnika... Zdjęcie: Maciej Przygoda

Piłkarze Odry Wodzisław zaprezentowali się w Zabrzu tak samo dobrze jak przed tygodniem na własnym boisku z krakowską Wisłą. Stworzyli kilka klarownych sytuacji, które powinny zakończyć się bramkami, ale strzałom Jakuba Grzegorzewskiego, Jana Wosia czy Marcina Nowackiego brakowało precyzji.
To właśnie skuteczność zaważyła na końcowym niepowodzeniu podopiecznych trenera Mariusza Kurasa, bo otwartą grą i zaangażowaniem wodzisławianie znów zaimponowali. Straty punktów w takich meczach są najbardziej bolesne. Kolejne znakomite spotkanie rozegrali Marcin Malinowski i Krzysztof Pilarz. Bramkarz Odry tak jak przed tygodniem popisał się kilkoma świetnymi zagraniami. Piłka, która wtoczyła się przy słupku do bramki po strzale Dawida Jarki, była nie do obrony. Dobrze ustawiony Pilarz wykonał już ruch w stronę uderzenia młodego napastnika Górnika, ale na drodze lotu piłki znalazła się noga Jacka Kowalczyka. Interwencja wodzisławskiego obrońcy okazała się fatalna dla jego drużyny. Dla tego zawodnika był to jeden z mniej udanych występów. Po jednym z jego wcześniejszych błędów zabrzanie znaleźli się w idealnej sytuacji do zdobycia gola, ale Pilarz przytomnie wybiegł na piętnasty metr, uprzedzając napastnika Górnika.
Obfitujące w wiele sytuacji bramkowych widowisko (oba zespoły oddały ponad trzydzieści strzałów) ułożyłoby się zupełnie inaczej, gdyby kapitan Odry wykorzystał okazję z pierwszej minuty. Jednak uderzona z powietrza na piątym metrze piłka minęła światło bramki. Najbliższy zdobycia wyrównującego gola był z kolei Grzegorzewski. Jego strzał z ok. 13 metrów minął długi słupek bramki Borysa Peskovicia o pół metra.
Porażka w Zabrzu była czwartą przegraną Odry w tych rozgrywkach. W ostatnich pięciu meczach wodzisławianie wywalczyli tylko punkt. Z sześcioma punktami na koncie – tyle samo mają Widzew i ŁKS – zajmują 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie Zagłębie (z dwoma punktami na koncie) i Polonię Bytom (4 pkt).
Teraz na piłkarzy z Bogumińskiej czeka w kolejce Lech Poznań. Drużyna trenera Franciszka Smudy to jedna z najskuteczniejszych jedenastek Orange Ekstraklasy, ale też jedna z najsłabszych pod względem gry defensywnej. W tym pojedynku na brak goli kibice obu drużyn nie powinni narzekać. Odra w swoim drugim dobrym występie pokazała, że jest w wysokiej formie. Oby dobrą grę zamienić na punkty. W konfrontacji z zespołem byłego wieloletniego piłkarza i trenera Ryszarda Wieczorka ta sztuka się nie udała. Czy uda się w pojedynku z zespołem kolejnego byłego piłkarza i trenera Franciszka Smudy?

Górnik Zabrze – Odra Wodzisław 1:0 (0:0) Jarka 69.
Górnik: Pesković – Jarczyk, Smirnovs, Hajto, Papeckys – Gołoś (61. P. Malinowski), Gierczak (84. Danch), Brzęczek, Madejski (61. Kiżys) – Zahorski, Jarka.
Odra: Pilarz – Kokoszka, Kowalczyk, Dudek (19. Hinc), Szary – Seweryn (62. Aleksander), M. Malinowski, Nowacki (80. Iwan), Biskup – Woś, Grzegorzewski.

Zestaw par 9. kolejki, 28.09, g. 18: Polonia Bytom – Zagłębie Lubin, g. 20: Legia Warszawa – GKS Bełchatów.
29.09, g. 18: Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski – Górnik Zabrze, Cracovia Kraków – Zagłębie Sosnowiec, ŁKS Łódź – Kolporter Korona Kielce, Odra Wodzisław – Lech Poznań, g, 18.15: Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź.
30.09, g. 19.15: Ruch Chorzów – Wisła Kraków.

Komentarze

Dodaj komentarz