Powołanie rady programowej Raciborskiego Centrum Kultury wywołało wielką dyskusję na ostatniej sesji miejskiej. Przy okazji radni dowiedzieli się od Tomasza Kusego, opozycjonisty z klubu PiS-u, że samorządowcem może zostać każdy, nawet tłuk.
A wszystko zaczęło się od pytań Katarzyny Dutkiewicz z PiS-u, którą zainteresował zaproponowany przez prezydenta skład gremium. Mirosław Lenk widział w nim radnych z wszystkich opcji politycznych. – Jak wyłoniono skład rady i czy dyrektor RCK miał tu jakiś wpływ? – pytała Katarzyna Dutkiewicz. Prezydent Lenk wyjaśniał, że tak, a wysunął dwie kandydatury: Bolesława Stachowa, znanego artysty fotografika, i Dawida Wacławczyka z Grupy Rosynant. O ile jednak prezydent zaakceptował pierwszą, o tyle nie mógł zgodzić się na pana Wacławczyka, gdyż wynajmuje on w Domu Kultury „Strzecha” pomieszczenia pod swój pub.
Bez stronniczości
– Mogłoby być zatem podejrzenie o stronniczość. Pozostałych członków wytypowałem sam. To radni wszystkich opcji, którzy jednak w jakiś sposób są związani z życiem kulturalno-oświatowym miasta – dodał prezydent Mirosław Lenk. – A może lepiej byłoby wybrać osoby spoza rady? – dywagował Tomasz Kusy. – W poprzedniej radzie programowej RCK też zasiadali radni. Nie widzę więc powodu, by teraz było inaczej – odpowiadał Lenk. W tej sytuacji Kusy zaproponował, by każdy z kandydatów zaprezentował się. – Bo skoro mają doradzać dyrektorowi placówki kultury, to muszą znać się na kulturze. A do rady miasta można wybrać nawet tłuka – uznał Tomasz Kusy.
– Panie radny, proszę uważać na to, co pan mówi – upomniał go przewodniczący Tadeusz Wojnar. – Przed panem nie będę urządzał konkursu piękności – ripostował z kolei Kusemu dotknięty Marian Gawliczek. Tomasz Kusy od razu wyjaśnił, że chodziło mu o powszechne wybory radnych, bo każdy może kandydować do samorządu, a o tym, kto w nim zasiądzie, decyduje głos wyborców, a nie kwalifikacje. – Czyli wybór tłuków jest całkiem możliwy. Ale takiego przypadku nie może być w przypadku rady programowej instytucji kultury. W niej muszą być osoby znające się na rzeczy – przekonywał radny Kusy.
Bez prezentacji
– Przykro mi, że postawiłem państwa przed faktem dokonanym. Ale uważam, że moi kandydaci to osoby powszechnie znane, od lat działające w mieście. Nie sądzę, by trzeba było uzasadniać te kandydatury, ale skoro istnieje taka potrzeba, zastosuję się do tej prośby – próbował ostudzić atmosferę Mirosław Lenk. – Zaproponowany skład jest bardzo szeroki i jestem przeciwny przedstawianiu kandydatów – stwierdził przewodniczący Wojnar, zarządzając głosowanie nad projektem uchwały.
Ostatecznie w radzie programowej Raciborskiego Centrum Kultury zasiądą osoby zaproponowane przez prezydenta. To Elżbieta Biskup, Krystyna Klimaszewska, Marian Gawliczek, Piotr Klima, Robert Myśliwy, Zenon Sochacki (radni) oraz fotografik Bolesław Stachow. (Amis)
Komentarze