Dwaj prezydenci oskarżeni

Obecny prezydent Jastrzębia Marian Janecki i jego poprzednik Janusz O. staną przed obliczem Temidy. Prokuratura rejonowa skierowała już akt oskarżenia do sądu. Zarzuca obu panom niedopełnienie obowiązków i wyrządzenie gminie szkody majątkowej.
Chodzi o sprawę podatku za torowiska pobranego niesłusznie od Przedsiębiorstwa Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem w 2001 roku na mocy decyzji prezydenta Janusza O. Firma zażaliła się na nią do samorządowego kolegium odwoławczego, dowodząc, że właścicielem torów jest Jastrzębska Spółka Węglowa. W kwietniu 2002 roku okazało się, że miała rację, ale zwrotu pieniędzy (chodziło o ponad 1,3 mln zł) doczekała się dopiero w kwietniu ubiegłego roku. Miasto musiało też zapłacić ponad 728 tys. zł odsetek. Prokuratura oskarża Janusza O. (przestał być prezydentem w październiku 2002 roku, po wyborach samorządowych) o niezwrócenie PTKiGK należnej mu kwoty.
Janusz O. zeznał, że nie wydał decyzji o zwrocie, bo sytuacja finansowa miasta była nie najlepsza. Odwołał się od decyzji kolegium, choć była ona już prawomocna. Janusz O. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. To samo mówi Marian Janecki. – Jestem niewinny i będę tego dowodził przed sądem. Przypomnę, że to przewlekłość postępowania SKO, jak i jego sprzeczne decyzje doprowadziły do powstania zaległości odsetkowych – mówi Marian Janecki, który został prezydentem w listopadzie 2002. Zwraca ponadto uwagę, że kolejne rozstrzygnięcia SKO (formułowane na wniosek jego, PTKiGK i prokuratora okręgowego w Gliwicach, który występował w imieniu miasta), nie dały odpowiedzi, kto jest podatnikiem. Dopiero wojewódzki sąd administracyjny wyrokiem z czerwca 2006 roku potwierdził stanowisko gminy, wskazując jednocześnie, że orzeczenia SKO zapadały z naruszeniem prawa. Sąd przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia SKO, które dopiero w kwietniu 2007 roku wydało ostateczną decyzję. To właśnie na jej podstawie firmie zwrócono nadpłacony podatek. Prezydent Janecki przypomina, że Jastrzębska Spółka Węglowa zwróciła podatek z odsetkami, co wraz z innymi korzyściami dało miastu wynik dodatni w wysokości 160 tys. zł.



Postępowanie w sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu, która postanowiła postawić prezydentów w stan oskarżenia. – Nie jest to przestępstwo typu kryminalnego, a raczej urzędniczego – wyjaśnia jej szef Jacek Rzeszowski. Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz