Strażacy są pewni, że tę stodołę podpalono. Zdjęcie: PSP Racibórz
Strażacy są pewni, że tę stodołę podpalono. Zdjęcie: PSP Racibórz

Z ogniem przez trzy godziny walczyło sześć zastępów straży pożarnej. Kwadrans przed godz. 1 w nocy dyżurny PSP w Raciborzu odebrał telefon o pożarze stodoły i budynku gospodarczego. Chociaż strażacy zjawili się na miejscu bardzo szybko, w ogniu stała już cała stodoła i dach nad budynkiem gospodarczym. Sytuacja była dramatyczna, bo pożar przez strych budynku gospodarczego zaczął się rozprzestrzeniać w stronę domu. Część strażaków ruszyła do obrony przed ogniem domu, reszta do gaszenia płomieni. Niestety stodoły nie dało się uratować. Obiekt całkowicie poszedł z dymem. W pożarze ucierpiał również budynek gospodarczy. Straty są bardzo duże, właściciel gospodarstwa oszacował je na około 50160 zł. Płomienie strawiły dach stodoły, cztery tony zboża, 15 ton siana, pięć ton słomy oraz maszyny i urządzenia. Spaliła się też część dachu budynku gospodarczego.
Pożarnicy nie mają wątpliwości, że przyczyną pożaru było podpalenie. Sobotni jest już trzecim z rzędu pożarem stodoły przy ul. Szkolnej. Wcześniej gasili płonące stodoły 3 lutego i 26 stycznia. W drugim spaliło się 40 ton słomy i siana oraz maszyny rolnicze, a straty oszacowano na 59 tys. zł. W pierwszym spłonęła stodoła, składowane w niej słoma i siano oraz część zboża. Sprawę przejęła więc policja. Mieszkańcy obawiają się o własne domostwa. Ze strachem oczekują na kolejny weekend, bo pożary wybuchają albo w sobotę albo w niedzielę, zawsze w nocy.

Komentarze

Dodaj komentarz