Budynek byłej apteki przy ul. Kasprzaka niszczeje, a wokół powstało dzikie wysypisko śmieci
Budynek byłej apteki przy ul. Kasprzaka niszczeje, a wokół powstało dzikie wysypisko śmieci

Budynek starej apteki przy ul. Kasprzaka niszczeje, a wokół powstało dzikie wysypisko śmieci. Problem zgłosił na ostatniej sesji radny Józef Jenczmionka: – Sprawa ciągnie się od kilkunastu lat i końca jej nie widać. Budynek niszczeje, w każdej chwili może runąć, a wkoło fruwają śmieci. Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów, informuje, że obiektem od kilku lat interesuje się nadzór budowlany. Budynek dawnej apteki przy ul. Kasprzaka opustoszał pod koniec lat 80., kiedy to zmarł jego właściciel. Sprawą zajmował się dawny Urząd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim, a od 2000 roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Problem w tym, że trudno ustalić prawowitych spadkobierców. Z dokumentacji urzędowej wynika, że jest ich aż 13.
– To osoby z różnych części kraju, z Katowic, Sosnowca, Piotrkowa Trybunalskiego, Grudziądza, czy spod Krakowa – mówi Piotr Zamarski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wodzisławiu. – Próbowaliśmy skontaktować się z nimi, ale okazało się, że spośród 13 spadkobierców pięciu już nie żyje. Konieczne było zatem ustalenie ich następców. W trzech przypadkach kwestia ta jest już sądownie uregulowana, czekamy na rozpatrzenie dwóch pozostałych – dodaje.
Nadzór budowlany przyznaje, że budynek jest w fatalnym stanie, ale póki co nie zagraża bezpieczeństwu. – W ostatnich latach jeden ze spadkobierców spod Krakowa dokonał niezbędnych zabezpieczeń. Ale jeżeli sprawa będzie się przeciągać, to niewykluczone, że w końcu się zawali – stwierdza Piotr Zamarski. Ma jednak nadzieję, że sytuację prawną nieruchomości uda się wyjaśnić jeszcze w tym roku: – Według naszych ostatnich informacji, obecnie prawo własności do tego budynku przysługuje aż 25 osobom. W najbliższych miesiącach spodziewamy się zakończenia postępowań sądowych dotyczących ustalenia spadkobierców. Potem wobec każdego z nich musimy wszcząć postępowanie naprawcze lub rozbiórkowe.
Jak się dowiedzieliśmy, są osoby zainteresowane kupnem budynku. Jednak ze względu na nieuregulowaną własność sprzedaż nie jest możliwa. Nie wiadomo też, czy spadkobiercy nie zechcą budynku wyremontować. Nieruchomość położona jest w bardzo atrakcyjnym miejscu – niemal w centrum Rydułtów, w bliskim sąsiedztwie magistratu, szpitala i kościoła.

Komentarze

Dodaj komentarz