Niedawno wojewoda Zygmunt Łukaszczyk odebrał nagrodę miasta Żory Phoenix Sariensis
Niedawno wojewoda Zygmunt Łukaszczyk odebrał nagrodę miasta Żory Phoenix Sariensis

W piątek odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, który wypracuje spójny projekt ustawy aglomeracyjnej dla całego kraju. Przewodniczy mu Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski, mieszkaniec Żor.
Dokument powinien być gotowy w maju. Następnie trafi pod obrady rządu, a jeszcze przed wakacjami do Sejmu. Ustawa ma wejść w życie w styczniu 2010 roku. W zespole wojewody znaleźli się: Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego, Piotr Uszok, prezydent Katowic, oraz prawnicy prof. Czesław Marzysz, prof. Ernest Knosala i Zenon Klatka.
Czy w naszym regionie powstanie aglomeracja?
Zainteresowani takim przedsięwzięciem są włodarze Rybnika, Jastrzębia Zdroju i pod pewnymi warunkami Wodzisławia. – Nie chcemy jednak, żeby dominującą pozycję w przyszłej aglomeracji zajmował Rybnik. Na pewno nie zgodzimy się na nazwę „aglomeracja rybnicka”, sugerującą, kto rządzi i dzieli w nowo powołanym tworze. Monocentryczny ośrodek (jedno największe miasto w regionie) mógłby zdominować wszystkie inne miejscowości uczestniczące w przedsięwzięciu. Dlatego opowiadamy się za powstaniem aglomeracji złożonej z wielu miast i gmin na równych prawach – zaznacza Barbara Chrobok, rzeczniczka magistratu w Wodzisławiu.
– Nie mówimy nie. Niemniej przekształcenie obecnego Związku Subregionu Zachodniego z siedzibą w Rybniku w aglomerację będzie trudne. Naszym zdaniem wspólnie dysponujemy zbyt małym potencjałem ludzkim, by utworzyć jedno duże miasto, które mogłoby cieszyć się statusem aglomeracji. Większą szansę powodzenia miałoby ściślejsze niż subregion porozumienie miast i gmin naszego regionu. Coś pomiędzy aglomeracją a subregionem – przekonuje Tomasz Górecki, rzecznik prasowy żorskiego magistratu.
Czy przyszła ustawa pozwoli na utworzenie aglomeracji, która mogłaby liczyć łącznie ok. 500 tys. mieszkańców, czyli mniej niż Poznań? W Rybniku, Jastrzębiu i Wodzisławiu żywią takie nadzieje. Bo status aglomeracji wiąże się ze skuteczniejszym pozyskiwaniem funduszy unijnych i inwestorów. Ułatwi realizowanie subregionalnych projektów. Korzyści można mnożyć. Z drugiej jednak strony mieszkańcy mniejszych miejscowości obawiają się utraty swej tożsamości.
Zespół wojewody śląskiego będzie pracował na bazie kilku gotowych opracowań. Do dyspozycji są projekty ustaw o metropoliach autorstwa prof. Czesława Martysza i radcy prawnego Zenona Klatki oraz prof. Ernesta Knosali. Gremium skorzysta również ze Statutu Górnośląskiego Związku Metropolitarnego i dokumentu regulującego tworzenie metropolii, który siedem lat temu przygotował prof. Michał Kulesza.



Rybnik, Jastrzębie Zdrój i Wodzisław mają łącznie ponad 250 tys. mieszkańców. To zdecydowanie za mało na utworzenie aglomeracji. Natomiast z Żorami, Raciborzem, Rydułtowami, Radlinem i Pszowem liczba ta urasta do prawie 450 tys. osób.
W aglomeracji mogłyby się znaleźć także mocno zurbanizowane gminy wiejskie powiatów wodzisławskiego i rybnickiego, m.in.: Marklowice, Mszana czy Świerklany. Nie można wykluczyć miasta i gminy Czerwionki-Leszczyny, co dałoby dalszych 28 tys. mieszkańców. Wszystkie wymienione (może poza Raciborzem) stanowią jeden organizm. Łączą się poprzez zwartą, ciągłą zabudowę i mają podobne problemy. Niekoniecznie jednak gminy wiejskie i niektóre miasta subregionu zachodniego będą chciały uczestniczyć w aglomeracji. Zwykle bowiem mniejsze społeczności cenią sobie swoją lokalność i obawiają się zdominowania przez większych sąsiadów. (IrS)

Komentarze

Dodaj komentarz