– zachęca Emil Nagalewski z rybnickiego Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych. Mowa o przekazaniu jednego procenta z puli naszych podatków na rybnickie organizacje pożytku publicznego. W tym roku znacznie uproszczono procedurę jego przekazywania. Wystarczy w odpowiedniej rubryce zeznania podatkowego wpisać nazwę wybranej organizacji i jej numer. Resztę załatwią już urzędnicy.
To pieniądze, które i tak już nie zostaną w naszej kieszeni, trzeba je oddać fiskusowi. Czy w takiej sytuacji nie lepiej pokierować chociażby setną ich część na bliski naszemu sercu cel? Organizacje, które ubiegają się o nasze procenty, muszą mieć status pożytku publicznego, który rygorystycznie nadaje sąd. W całym kraju istnieje około trzech tysięcy takich organizacji. – My szczególnie polecamy podatnikom naszego regionu dwudziestkę organizacji z terenu Rybnika. Ich lista jest dostępna m.in. na naszej stronie internetowej www.cris.org.pl. To organizacje, które na różnych polach działają na rzecz naszej, lokalnej społeczności. Zajmują się sportem, kultywowaniem tradycji czy pomocą osobom niepełnosprawnym – wylicza Emil Nagalewski. Rybnickie centrum także posiada zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Sądowym odpowiedni status. Czy zatem aby na pewno dobrze postępuje, agitując na rzecz innych organizacji? – To nie tak – śmieje się Nagalewski. – Naszym głównym celem jest propagowanie samej idei przekazywania 1 proc. z podatków. Staramy się działać dwutorowo: zachęcać do akcji i jednocześnie zbierać. My jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że pozyskujemy granty z funduszy europejskich, inne, mniejsze organizacje bywają ich pozbawione. Dla nich 1 proc. to czasem być albo nie być.
Podatnicy, którzy zdecydują się przeznaczyć setną część podatku na CRIS, wesprą dzieci: – W dwóch poprzednich latach zbieraliśmy niewielkie kwoty z tego tytułu, do dwóch i pół tysiąca złotych. W tym roku, w związku z akcjami propagującymi uproszczenie procedury, liczymy na więcej. W związku z tym postanowiliśmy uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na rzecz dzieci z rybnickich dzielnic. Chodzi o to, by zagospodarować im wolny czas. Wiemy, że w wielu dzielnicach, takich jak Rybnicka Kuźnia, Chwałowice czy Boguszowice, działają dobrze zorganizowane grupy ludzi pracujących z dziećmi i młodzieżą. Poprzez pomoc finansową chcemy dać tym ludziom możliwość zorganizowania np. wycieczek dla swoich podopiecznych. Jesteśmy otwarci na ich pomysły, bo naprawdę wiedzą, co robią. Być może wystarczy pieniędzy na podjęcie inicjatyw, do tej pory odkładanych z powodów finansowych? – zastanawia się przedstawiciel rybnickiego centrum. – Wszystko okaże się w sierpniu, kiedy przyjdą dane o wysokości wpłat na nasze konto. W każdym razie jestem pewien, że każda złotówka dla animatorów z rybnickich dzielnic zostanie dobrze wykorzystana!
Komentarze