Będzie ugoda?

Spór między gminą Rybnik a fundacją Signum Magnum być może zakończy się ugodą. Sprawa zaczęła się w grudniu 2004 roku, kiedy radni zobowiązali prezydenta do wypowiedzenia umowy z 1993 roku, na mocy której fundacja nieodpłatnie użytkowała komunalny budynek przy ul. Dworek, prowadząc w nim niewielki dom dziecka i świetlicę środowiskową. W odpowiedzi fundacja wystąpiła do sądu okręgowego, który w części odrzucił, a w części oddalił pozew, ponieważ uchwałami rad gmin zajmują się nie sądy powszechne, tylko administracyjne.
Fundacja odwołała się do sądu apelacyjnego, który 21 lutego wysłuchał stron, a 6 marca ogłosił wyrok, oddalający apelację. Fundacja może jeszcze wnieść o kasację do Sądu Najwyższego, ale to mało prawdopodobne. Przedstawiciele SM czuli chyba pismo nosem, bo już 13 grudnia z ich inicjatywy odbyło się spotkanie z przedstawicielami magistratu w sprawie rozliczenia zaszłości i ustalenia warunków zwolnienia budynku. W połowie marca do urzędu trafiło pismo prezes Małgorzaty Sojki z wnioskiem o umorzenie naliczonych sądownie kosztów zastępstwa procesowego, które poniósł urząd miasta. To blisko 12 tys. zł. – Prawnik reprezentujący fundację złożył pismo z propozycją porozumienia. Jestem za. Nie podejmowaliśmy tu zresztą żadnych radykalnych kroków, bo najważniejsze jest dobro najmłodszych – mówi prezydent Adam Fudali. – Trwają rozmowy, więc trudno wyrokować, jak to się skończy – powiedziała nam Małgorzata Sojka, zwracając uwagę, że miasto przegrało proces o eksmisję fundacji z komunalnego budynku. Obecnie SM prowadzi już jedynie świetlicę środowiskową.

Komentarze

Dodaj komentarz