Grażyna Paś jest pewna, że akcja odbędzie się zgodnie z planem
Grażyna Paś jest pewna, że akcja odbędzie się zgodnie z planem

– Akcja ruszy lada dzień, jak zakończą się ostatnie procedury przetargowe dotyczące kupna preparatów. W sprawach finansowych wszystko musi być zapięte na ostatni guzik – mówi dyrektor Grażyna Paś.
Szczepienia zaczynają się dopiero teraz, ale rodzice musieli podjąć decyzję znacznie wcześniej. Termin składania deklaracji i specjalnych oświadczeń minął 21 marca. Teraz lista jest już zamknięta. Szczepienia obejmą dzieci z roczników 2004 i 2005, które są na stałe zameldowane są w mieście. – W naszym ośrodku zwykle nie szczepimy dzieci. Jednak dysponujemy dobrze wyposażonym gabinetem zabiegowym, jak i przygotowaną kadrą. Stosowne badania przed podaniem szczepionki przeprowadzi czterech naszych lekarzy pediatrów. Powierzone nam zadanie wykonamy jak najlepiej – tłumaczy Grażyna Paś. Jak dodaje, rodzice, którzy zgłaszali chęć uczestnictwa w programie, zazwyczaj nie mieli dodatkowych pytań dotyczących samych szczepionek.

Pytania o badania
Padały natomiast pytania w kwestii badań przed podaniem szczepionki. Takie badania oczywiście się odbywają. Zwykle rodzice przed złożeniem deklaracji konsultowali się z lekarzami rodzinnymi. Zdarzali się i inne problemy, bo niektórzy nie byli zadowoleni z tego, że gmina pokrywa 50 proc. kosztów szczepionki, a to za mało. Były to jednak wyjątki. – Większość rodziców była zadowolona z tej wysokości dopłaty. Całkowity koszt szczepienia wynosi ok. 110 zł, a to i tak sporo mniej niż ceny rynkowe. Być może był to jeden z czynników, który dodatkowo zachęcił tylu rodziców do zaszczepienia swoich pociech. W tej chwili mamy zgłoszonych ok. 1020 dzieci. Zdarzają się rodziny, w których zaszczepimy nawet dwójkę maluchów – mówi Grażyna Paś.
Skoro trzeba będzie zaszczepić tak dużo milusińskich, to można by zapytać o możliwości niespecjalnie dużego przecież ośrodka przy ul. Hibnera. – Nie ma obawy, na pewno zdążymy obsłużyć wszystkich, którzy się zapisali. Co ważne, wszystkie dzieci zostaną zaszczepione tutaj, na miejscu. Zajmą się tym dwie pielęgniarki. Planujemy zakończyć akcję u schyłku czerwca, ale liczymy się z tym, że może przedłużyć się nawet do połowy lipca – przewiduje pani dyrektor. Elastyczny termin jest ważny, ponieważ szczepionkę można podać jedynie zdrowemu dziecku. Jeśli któreś zachoruje, szczepienie będzie można przełożyć. – Gabinet zabiegowy już czeka. Jesteśmy przygotowani na przyjęcie nawet większej liczby dzieci – zapewnia Grażyna Paś.

Nic nie boli
Dzieci będzie szczepiła m.in. pielęgniarka Monika Kuczera. Jak mówi, do szczepień przeciw meningokokom używa się małej strzykawki, a sam zabieg nie jest szczególnie bolesny. – To małe ukłucie w rękę, o którym dzieciaki zapomną błyskawicznie – zapewnia pani Monika. Choć szczepienie przeciw meningokokom nie jest obowiązkowe, musi być wpisane do karty szczepień. Jak mówi pani dyrektor, obowiązki mają tu obie strony. Dlatego rodzice musieli przynieść kserokopię karty szczepień swoich pociech. Z deklaracji wynika, że w Rybniku zostanie zaszczepionych 472 trzylatków i 543 czterolatków.



Ze statystyk, jakie prowadzi Państwowy Zakład Higieny, wynika, że wzrasta liczba przypadków chorób meningokokowych. W 2005 roku zanotowano 207 zachorowań i 15 zgonów, w 2006 roku były 233 zachorowania i 24 zgony, a w 2007 odnotowano 333 zachorowania i 39 zgonów. Do połowy marca tego roku zanotowano 91 przypadków zachorowań. (TZ)

Komentarze

Dodaj komentarz