W sobotę ok. godz. 22.30 z dachu rybnickiego Focus Parku spadł 18-latek z Orzesza. Według relacji jednego ze świadków, który po ostatnim seansie w Multikinie wracał do samochodu zaparkowanego na dachu galerii, nastolatek najpierw przeszedł przez barierkę bezpieczeństwa, a potem, siedząc na krawędzi dachu, rozmawiał z kimś przez telefon komórkowy.
Miał zachowywać się jednak nieco dziwnie i wciąż oglądać się za siebie. Mężczyzna powiadomił o tym wszystkim jednego z pracowników Multikina, ale gdy ochroniarze dobiegli do barierki, chłopak leżał już na trawniku. Po upadku był przytomny i w krótkiej rozmowie z kimś z pogotowia miał przyznać, że pił wcześniej alkohol. Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek, wynik lekkomyślności i podsyconej alkoholem brawury. O tym, że nastolatek próbował ratować się z opresji, świadczą powyginane aluminiowe żaluzje, kryjące w tym miejscu zachodnią ścianę galerii. Trafił do szpitala w Orzepowicach ze złamanymi kończynami i miednicą, stłuczonymi płucami i obrzękiem mózgu. Po dwóch dobach od wypadku jego stan był ciężki, ale stabilny.
Dyrektor Focus Parku Aleksandra Kuczyńska wydała oświadczenie, w którym stwierdza m.in., że do wypadku doszło w miejscu ogólnodostępnym, które jest zabezpieczone odpowiednimi barierkami, zgodnymi z polskimi normami. Problem w tym, że z tego samego miejsca w lutym tego roku spadła lub skoczyła 20-letnia rybniczanka, która zmarła w szpitalu na skutek doznanych obrażeń. Trudno winić dyrekcję galerii czy sam obiekt za to, co się stało. Skoro jednak to jedyne miejsce na dachu, z którego można spaść na dół, dyrekcja Focusa dla własnego świętego spokoju powinna zamontować tam zabezpieczenie, które będzie lepiej chroniło młodych ludzi przed ich własną lekkomyślnością niż zgodne z normami barierki.
Prokuratura rejonowa umorzyła postępowanie w sprawie upadku 20-latki. Jak powiedziała nam Bernadeta Breisa, szefowa jednostki, po wysłuchaniu świadków trudno było uznać całe zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek. Barierki okalające dach spełniają obowiązujące wymogi, a młoda kobieta, przechodząc przez nie, sama sprowadziła na siebie niebezpieczeństwo utraty życia. (WaT)
Komentarze