Strażnik Zbigniew Forkasiewicz unieruchamia kolejny samochód, którego kierowca złamał przepisy
Strażnik Zbigniew Forkasiewicz unieruchamia kolejny samochód, którego kierowca złamał przepisy


W sumie strażnicy mają już dziewięć takich blokad. Te nowe są bardziej uniwersalne od starych i przy ich użyciu mundurowi mogą unieruchomić też samochody o stosunkowo dużych kołach, np. wozy terenowe. – Nawet jeśli ktoś przyjedzie land-cruiserem, to też damy radę go zablokować – mówi komendant Janusz Bismor. Dodaje, że chodzi głównie o to, by ścisłe centrum było bardziej bezpieczne i przyjazne dla pieszych. Uliczki prowadzące na rynek pełnią przecież funkcje deptaków i pojawienie się tam jakiegokolwiek samochodu stwarza realne zagrożenie. W ciągu dnia (w godzinach od 10 do 17) do strefy mogą wjeżdżać m.in. mieszkańcy posiadający specjalne karty, taksówki i pojazdy zaopatrzenia oraz pojazdy służb miejskich, a także samochody z orszaków weselnych, które podjeżdżają pod ratusz, w którym mieści się urząd stanu cywilnego.
Trzy weselne
Co ciekawe na każdą parę przypadają tylko trzy samochody, które mogą wjechać do strefy śródmiejskiej. Do strefy mogą też wjeżdżać osoby niepełnosprawne, mające jednak w samochodzie, najlepiej za przednią szybą, niebieską, imienną kartę parkingową. Sporym problemem jest jednak nagminne wręcz wykorzystywanie kart parkingowych inwalidów przez członków ich rodzin. – Na takich praktykach przyłapaliśmy ostatnio młodego mężczyznę, który posługiwał się kartą babci – mówi komendant Bismor. Sporą część takich wykroczeń straż miejska ujawnia dzięki sprawnie działającemu monitoringowi. Przy użyciu zapisu z miejskich kamer udowodniono już nawet niepełnosprawnemu kierowcy, że nie miał za szybą swojej karty parkingowej, choć wymagają tego przepisy.
Strażnicy przypominają, że za złamanie zakazu ruchu można dostać mandat w kwocie od 20 do 500 zł, a do tego jeszcze pięć punktów karnych. Kara za złamanie zakazu zatrzymywania się i postoju wynosi 100 zł. Z kolei wysokość mandatu za wykroczenie, które kończy się założeniem blokady na koło i unieruchomieniem samochodu, jest uzależniona od rangi przewinienia i może wynieść nawet 500 zł. Jak wynika z informacji umieszczonej na blokadzie i na specjalnej naklejce, którą strażnicy zostawiają na szybie, kierowca powinien skontaktować się z komendą straży miejskiej, wykręcając numer pocztowy bądź ogólnopolski numer alarmowy 986. Zniszczenie blokady jest już traktowane jak przestępstwo. Doświadczenie uczy jednak, że kierowcy stosunkowo rzadko zwracają uwagę na znaki.
Pokazać się
– Wciąż ktoś wjeżdża na rynek, by pokazać się krewnym czy znajomym, a potem zatrzymuje samochód przed McDonaldem, gdzie wszyscy wysiadają i idą na hamburgery, a tego tolerować nie możemy – mówi Janusz Bismor. Komendant wspólnie z magistrackim wydziałem komunikacji przygotowuje rewolucyjną zmianę, która wejdzie w życie prawdopodobnie z początkiem września. Chodzi o dalsze ograniczenie w strefie ruchu samochodów dostawczych. Obecnie mogą wjeżdżać do niej praktycznie przez cały dzień, po zmianie zasad strefa będzie dla nich zamknięta od 10 do 17. Dla właścicieli sklepów oznacza to wizyty zaopatrzeniowców albo wcześnie rano, albo późnym popołudniem. Inna sprawa, że w ścisłym centrum ubywa tradycyjnych sklepów, a przybywa banków i salonów telefonii komórkowej, którzy raczej nie mają codziennych dostaw towaru.

Tekst i zdjęcie: WACŁAW TROSZKA


Ostatnie dni były dla straży miejskiej szczególnie pracowite, bo przez dwa tygodnie trwały tu Dni Rybnika i rynek praktycznie na okrągło tętnił życiem. W godzinach od 14 do 22 porządku w centrum pilnowało pięć patroli. Codziennie też przy użyciu blokad unieruchamiano ok. 10 samochodów, których posiadacze w sposób rażący złamali przepisy. (WaT)

1

Komentarze

  • bolllo blokady 26 czerwca 2008 10:00za przeproszeniem nie opisujcie tu głupot.Blokady są po to aby ściągnąć kasę z ludzi.Zresztą co się produkuję jak i tak tego nie pokażecie w komentarzach.

Dodaj komentarz