Strażacy usuwali z dróg powalone wichurą drzewa. Zdjęcie: Kw PSP Katowice
Strażacy usuwali z dróg powalone wichurą drzewa. Zdjęcie: Kw PSP Katowice

Podtopione piwnice, zalane posesje, powalone drzewa, pożar od uderzenia pioruna to skutki burz, które w minionym tygodniu przeszły nad regionem. Sporo roboty mieli po niedzielnej nawałnicy rybniccy strażacy. Musieli wypompowywać wodę z piwnic noclegowni dla bezdomnych przy ul. Hallera, a także z przejścia podziemnego, prowadzącego na perony rybnickiego dworca PKP. O pomoc poprosili strażaków również mieszkańcy zalewanej posesji przy ul. Skalnej w Niedobczycach.
Od uderzenia pioruna zapaliło się poszycie krytego papą dachu domu przy ul. Mikołowskiej. Właściciele wezwali strażaków, ale niewielki pożar ugasili sami przed ich przyjazdem. Przez ponad dwie godziny 15 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i jeden OSP 9 lipca gasiło pożar budynku jednorodzinnego przy ul. Wypoczynkowej. –Prawdopodobnie przyczyną pożaru było uderzenie pioruna w dach – mówi st. kpt. Bogusław Łabędzki, rzecznik rybnickiej straży pożarnej. Ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się, na szczęście nikomu nic się nie stało, bo budynek był niezamieszkały. Straty wstępnie oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych.
Towarzysząca burzy wichura połamała też konary kilku drzew. Ok. 16.30 na ul. Kościuszki w centrum miasta jeden z odłamanych konarów spadł na toyotę yaris. Kierowca i jego pasażer wyszli z samochodu o własnych siłach i praktycznie bez szwanku, ale usunięciem sporego konaru musieli się już zająć strażacy.
Piorun sparaliżował 12 lipca szpital w Jastrzębiu Zdroju. Około godz. 21 w słuchawkach telefonów zaległa cisza. To efekt uderzenia w szpitalną centralę telefoniczną. Brak komunikacji pomiędzy oddziałami spowodował chaos i zamieszanie. Ze wszystkim trzeba było bowiem biegać z piętra na piętro. A jastrzębska lecznica ma ich kilkanaście. Do normy sytuacja wróciła dopiero w poniedziałek. Aż 37 razy interweniowali strażacy z Wodzisławia Śląskiego. Jak informuje Jacek Filas, rzecznik prasowy Komendy PSP w Wodzisławiu, najwięcej wezwań było do usuwania wody z piwnic. Strażacy wyjeżdżali również do wypompowywania wody z zalanych dróg. Zalane były ulice: Pszowska w Pszowie, Bema i Ofiar Terroru w Rydułtowach oraz Matuszczyka w Wodzisławiu. Usunęli także z dróg powalone konary drzew.

Komentarze

Dodaj komentarz