Maria Buchta zastanawia się, jaki los czeka jej pawilon handlowo-usługowy
Maria Buchta zastanawia się, jaki los czeka jej pawilon handlowo-usługowy

Od kilku dni górnicy mieszkający w Pielgrzymowicach a zatrudnieni w kopalniach Pniówek i Zofiówka należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej otrzymują do domów listy z prośbą o poparcie budowy nowego szybu Bzie. W pismach dyrektorzy tych kopalń podkreślają, jak ważna dla przyszłości pracowników jest ta inwestycja. Przełożeni górników podkreślają, że rozbudowa ich zakładów pracy może zostać zablokowana przez mieszkańców Pielgrzymowic, którzy protestują przeciwko prowadzeniu wydobycia węgla pod ich wsią. Treść listu znają nie tylko górnicy, ale już wszyscy mieszkańcy gminy Pawłowice. – To nic innego jak próba skłócenia lokalnego środowiska. Takimi pismami wszczyna się wojny – komentuje Agata Tucka-Marek, szefowa społecznego komitetu obrony Pielgrzymowic.
– Najpierw list, a później wezwanie na dywanik do dyrektora. Tak odbierają to sami górnicy, którzy tu mieszkają, ale boją się głośno protestować – mówi Iwona Baron, sołtys Pielgrzymowic.
Przedstawiciele JSW odpierają zarzuty, twierdzą, że listy zostały wysłane do wszystkich pracowników obu kopalń, bez znaczenia, czy mieszkają oni w Pawłowicach, Jastrzębiu Zdroju, czy w innej miejscowości. – To list z prośbą o poparcie, jak również z podstawową informacją na temat złoża, którego uruchomienie zagwarantuje rozwój kopalń i dalszą pracę dla górników – przekonuje Katarzyna Jabłońska-Bajer z zespołu prasowego spółki.
Dyrektorzy kopalń w listach sugerują swoim pracownikom, że przez protestujących mieszkańców Pielgrzymowic uruchomienie najbogatszego złoża w nowym szybie Bzie-Dębina 1-Zachód może zostać zaprzepaszczone. „Dzięki uruchomieniu tego złoża kopalnia Zofiówka może przedłużyć swoją żywotność o ponad 40 lat. To oznacza, że nie tylko wy będziecie mogli spokojnie dopracować do emerytury, ale i wasze dzieci. Bez inwestowania w nowe złoża, za kilkanaście lat w kopalniach spółki zabraknie węgla, co może spowodować likwidację tysięcy miejsc pracy” – czytamy w liście do załogi.
– Moim zdaniem to sugerowanie, że albo zgodzimy się, żeby fedrowali pod nami bez ograniczeń, albo część mieszkańców nie będzie mieć pracy – mówi sołtyska. Zdaniem protestujących list, oprócz próby skłócenia mieszkańców zawiera nieprawdziwe sformułowania. – Zdajemy sobie sprawę, że Śląsk to górnictwo. My nie chcemy zablokować wydobycia węgla, chcemy jedynie, żeby robiono to zgodnie z prawem europejskim. Nasze obecne prawo w ogóle nie dba o interesy mieszkańców gmin, pod którymi prowadzi się wydobycie. W sąsiednich Czechach przed rozpoczęciem wydobycia wykupuje się grunty i domy. U nas szkody górnicze dotyczą tylko samych budynków – mówi Agata Tucka-Marek.
Dotychczas w Pielgrzymowicach odbyło się tylko jedno spotkanie informacyjne mieszkańców z pracownikami Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
– Panowie powiedzieli, że zabezpieczą szkołę, kościół i dom pomocy społecznej i tyle. A co z domami, obiektami gospodarczymi? Co czeka mój pawilon handlowo-usługowy? – pyta Maria Buchta, która kończy budowę największego we wsi sklepu.
Aby zablokować największą górniczą inwestycję w Europie, mieszkańcy Pielgrzymowic wysłali do urzędu gminy wniosek o utworzenie na terenie urokliwej wsi zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Prawna ochrona takiego terenu poważnie utrudniłaby rozpoczęcie wydobycia. Nie wiadomo jednak, czy są jakiekolwiek szanse na realizację zamierzenia. – Na pewno będzie to bardzo skomplikowane i długotrwałe. Sprawdzamy, jakie skutki dla mieszkańców miałoby utworzenie takiego zespołu – informuje Damian Galusek, wójt gminy Pawłowic.

2

Komentarze

  • 07 września 2008 20:34dobrze pani mysli super reklama sklepu
  • rio ? 07 września 2008 20:29tak najlepiej zablokowac budowe kopalni niech pani maria pomysli ilu górników kupuje w jej starym sklepie iczy miała by takie perspektywy bez ich pieniędzy zostawionych w sklepie

Dodaj komentarz