Jednak umarł

Tym razem wpadki nie było. W Knurowie pochowano bezdomnego, którego pogrzeb miał się odbyć 8 sierpnia, kiedy mężczyzna leżał jeszcze w szpitalu na intensywnej terapii, o czym szeroko pisaliśmy w poprzednim numerze. 29-letni Paweł S. zmarł 18 sierpnia, ale nie cichnie spór pomiędzy szpitalem a miejskim ośrodkiem pomocy społecznej. Obydwie instytucje obwiniają się wzajemnie o pomyłkę. Michał Ekkert, dyrektor szpitala, zarzuca ośrodkowi, że bezpodstawnie stwierdził śmierć pacjenta i podjął przygotowania do pogrzebu bez aktu zgonu. Dyrektor ośrodka Małgorzata Sopel-Cisek odpowiada, że podstawy do zlecenia pogrzebu były i powołuje się na notatkę służbową, którą sporządziła pracownica 5 sierpnia po rozmowie telefonicznej ze szpitalem, a dotyczącej zgonu pacjenta. Ekkert twierdzi, że dyrektorka MOPS-u kłamie, bo po sprawdzeniu billingów rozmów na linii szpital – MOPS nie znaleziono połączeń z ośrodkiem. Szefowa MOPS-u odpiera zarzut, ale dowodów nie ma, bo dopiero wystąpiła do TP o billingi rozmów. Sprawa może się skończyć nawet przed sądem, bo tym szpital grozi MOPS-owi. Póki co Michał Ekkert żąda od Małgorzaty Cisek-Sopel przeprosin na łamach prasy dla swoich pracowników oraz dla rodziny pacjenta za przykrą pomyłkę. Do władz miasta oraz powiatu gliwickiego złożył już skargę na ośrodek. Wystosował też skargę do Regionalnej Izby Obrachunkowej i chce, żeby sprawdziła ona wszystkie dotychczasowe rozliczenia między szpitalem a ośrodkiem. Z kolei Małgorzata Cisek-Sopel na działania dyrektora szpitala złożyła skargę do Rady Powiatu Gliwickiego nadzorującej knurowski szpital. Póki co najbardziej stratnym na całym tym zamieszaniu jest zakład pogrzebowy, który przedwcześnie wykopał grób i zajął się pochówkiem jeszcze żyjącego Pawła S., bo MOPS odsunął go od organizacji pochówków. – Na razie nie mamy jeszcze podpisanej umowy z nowym zakładem pogrzebowym. Do chwili jego wyłonienia organizacją ewentualnych pogrzebów będą się zajmowali pracownicy ośrodka – zapowiada dyrektorka ośrodka.
W Knurowie w tym roku odbyło się już sześć pogrzebów bezdomnych. Wszystkie zorganizowano bez problemów. Przypadek Pawła S. był pierwszą tak makabryczną pomyłką. Sprawa trafi też na sesję rady miasta.

1

Komentarze

  • 27 sierpnia 2008 20:02no takie to mamy porzadkii tak to bywają skutki

Dodaj komentarz