Dzieci w naszym regionie uczą się języka obcego od najmłodszych lat
Dzieci w naszym regionie uczą się języka obcego od najmłodszych lat

Rodzice i nauczyciele popierają te zmiany, bo w większości gmin naszego regionu dzieci uczą się już języka obcego od dawna i to nawet w przedszkolu. Obecnie obowiązkowa nauka języka obcego rozpoczyna się dopiero w czwartej klasie szkoły podstawowej, natomiast drugi obowiązkowy język obcy pojawia się dopiero w szkole ponadgimnazjalnej. Ale w wielu szkołach, a nawet i przedszkolach, dzieci rozpoczynają naukę wcześniej. Tak jest w Rybniku, Żorach, Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu Zdroju i Raciborzu, gdzie pierwszoklasiści uczą się angielskiego, bo gminy te przystąpiły w 2006 roku do pilotażowego rządowego programu nauczania języka obcego w klasach pierwszych. Inaczej wygląda sprawa w przedszkolach. Tu za dodatkowe zajęcia z angielskiego rodzice muszą płacić sami. I nie wszystkich stać na taki wydatek. – Obowiązkowy język obcy od klasy pierwszej oznacza równy start dla wszystkich dzieci – uważa Sabina Kubiak, nauczycielka języka angielskiego z Raciborza.
Większość uczniów pozna angielski, bo to najczęściej wybierany język w polskich szkołach. Ministerstwo szacuje, że uczyć się go będzie ponad 80 proc. pierwszaków. Na drugim miejscu znajduje się niemiecki, a na trzecim rosyjski. – W skali kraju są duże różnice, jeśli chodzi o preferencje w wyborach języków, szczególnie w regionach przygranicznych. Nie chcemy tego zmieniać – podkreśla Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji. W przepisach zapisano więc jedynie, że jeśli pierwszym językiem obcym nie był angielski, to musi on być obowiązkowo drugim.
Jak tłumaczy Magdalena Szpotowicz z Centrum Kształcenia Nauczycieli Języków Obcych i Edukacji Europejskiej Uniwersytetu Warszawskiego, która kierowała zespołem pracującym nad nowymi podstawami nauczania języków obcych, w gimnazjum uczeń będzie musiał kontynuować naukę języka obcego rozpoczętą w szkole podstawowej, a w szkole ponadgimnazjalnej kontynuować naukę jednego z języków, których uczył się w gimnazjum. – Uczeń będzie się więc uczył w czasie całego cyklu kształcenia, czyli od I klasy podstawówki do matury, pierwszego języka obcego 12 lat (sześć lat w podstawówce, trzy lata w gimnazjum i trzy lata w szkole ponadgimnazjalnej), a drugiego sześć lat (trzy lata w gimnazjum i trzy lata w szkole ponadgimnazjalnej) lub też pierwszego dziewięć lat, drugiego sześć lat i trzeciego jako obowiązkowego w szkole ponadgimnazjalnej trzy lata – wyjaśnia Szpotowicz.
Inną ważną zmianą jest wprowadzenie do programu nauczania sześciostopniowej oceny biegłości językowej, zgodnej z opisem przygotowanym przez Radę Europy. Nowa podstawa programowa zakłada między innymi, że na zakończenie szkoły podstawowej uczeń będzie się posługiwał językiem obcym na poziomie A1, a uczeń, który zda maturę z języka obcego na poziomie rozszerzonym, będzie się nim posługiwał na poziomie B2.



Jak w innych krajach?
Polskie dzieci dosyć późno rozpoczynają obowiązkową naukę języków obcych, w porównaniu z rówieśnikami w Europie. W wieku 10 lat, jak obecnie w Polsce, naukę języka obcego rozpoczynają uczniowie w Holandii, Słowacji, Islandii i flamandzkiej części Belgii, w wieku 11 lat w Wielkiej Brytanii. Tymczasem w Hiszpanii i niemieckojęzycznej części Belgii naukę zaczynają już trzylatki, na Malcie pięciolatki, w Luksemburgu, Austrii i Norwegii sześciolatki.
Naukę drugiego obowiązkowego języka obcego najwcześniej, bo w wieku siedmiu lat, rozpoczynają dzieci w Luksemburgu. W wieku 10 lat w Estonii, Grecji i Rumunii, w wieku 15 lat w Czechach, Austrii, Słowacji i Słowenii. Natomiast w wieku 16 lat, tak jak obecnie w Polsce, drugi język jest wprowadzany w Norwegii. (Amis)

1

Komentarze

  • Olga 29 sierpnia 2008 01:03No i bardzo dobrze ! Jestem za wprowadzeniem zmian. Dzisiejsze dzieci po skonczeniu szkoly nie potrafia jezykow obcych wcale. Potrzebne sa prywatne korepetycje aby umialy sklecic choc zdanie.

Dodaj komentarz