Izabela Kubiak skarży się na niejasne zasady rozliczania zużycia wody i czynszowych opłat w radlińskim ZGK
Izabela Kubiak skarży się na niejasne zasady rozliczania zużycia wody i czynszowych opłat w radlińskim ZGK

Mieszkańcy z ul. Mikołajczyka skarżą się na niejasne rozliczenia zużycia wody i opłat czynszowych, jakie co cztery miesiące przesyła im Zakład Gospodarki Komunalnej. Problem zgłosiła nam Izabela Kubiak z Żor, która opiekuje się swoją schorowaną i starszą już matką. – Tam mieszkają w większości sami starsi ludzie. Ja nie rozumiem tych rozliczeń, a co dopiero ci staruszkowie – żali się pani Iza.
W każdym mieszkaniu komunalnym przy Mikołajczyka pod koniec zeszłego roku ZGK zamontował indywidualne wodomierze. Od tego czasu, jak twierdzą lokatorzy, są zdezorientowani w rozliczeniach zużycia wody. – W rozliczeniach wyszczególnione są dwie pozycje: czynsz i zużycie wody. Ale nie wynika z tego, ile faktycznie wody zużyliśmy i ile kosztuje na przykład wywóz nieczystości – skarży się Izabela Kubiak. Podobne zdanie mają inni lokatorzy, ale żalą się po cichu. Mówią, że płacą takie kwoty, jakie widnieją na rozliczeniach, nie wnikając, czy są one właściwe, czy nie.
Czesław Brachmański, dyrektor radlińskiego ZGK, przyznaje, że samo rozliczenie jest mało czytelne. – Winny jest program komputerowy. Nie mamy teraz takiego oprogramowania, które pozwoliłoby na szczegółowe rozliczenie wszystkich składników czynszu, w tym zużycia wody na danym wodomierzu indywidualnie dla każdego z lokatorów – wyjaśnia dyrektor ZGK. Tymczasem Elżbieta Brzyska, kierowniczka działu mieszkaniowego i zieleni w ZGK w Radlinie, podkreśla, że takie informacje można uzyskać bezpośrednio w ZGK. – To nie jest żadna tajemnica. Można przyjść i każdej zainteresowanej osobie to pokażemy – tłumaczy.
Ale według pani Izy, wskazania wodomierzy to jedno, a rozliczenie wody to drugie. – Doskonale wiem, ile moja mama zużywa wody, bo co miesiąc spisuję stan licznika. Ale przy rozliczeniu okazuje się, że zużywa więcej, niż pokazuje licznik, bo lokatorzy obciążani są jeszcze stratami na wodomierzu głównym – mówi żorzanka.
Dyrektor Brachmański potwierdza, że różnica zużycia wody pomiędzy licznikiem głównym a licznikami lokatorów faktycznie występuje. I dodaje, że po zamontowaniu wodomierzy strata jest znacznie mniejsza. Wcześniej wynosiła nawet ponad 100 m sześc., dziś to zaledwie 12 m sześc. – Taka strata jest normalna. Wystarczy, że gdzieś z kranu kapie woda. Licznik w mieszkaniu wtedy ani nie drgnie, natomiast licznik główny już „wyczuwa” taki niewielki pobór – wyjaśnia szef ZGK.
Nasza czytelniczka zauważa jednak, że takie niejasności budzą wiele wątpliwości, czy czasem ZGK nie chce zarabiać na starszych ludziach. – To wszystko powinno być dokładnie wykazane w rozliczeniach. Czyli ile lokator zużył wody w danym okresie rozliczeniowym, ile kosztuje go wywóz śmieci, antena zbiorcza itd. Wtedy każdy wie, za co ile płaci – podkreśla Izabela Kubiak.
Takie szczegółowe rozliczenia, jakie otrzymują na przykład lokatorzy mieszkań spółdzielczych, w lokalach komunalnych w Radlinie pojawią się w przyszłym roku. – Zaplanowaliśmy zakup komputerowego oprogramowania do obsługi opłat czynszowych – obiecuje dyrektor Czesław Brachmański.

Komentarze

Dodaj komentarz