To był błąd anestezjologa?

Potem okazało się, że lekarz nie znieczulał przy operacjach już od pięciu lat. Na ławie oskarżonych zasiadają: anestezjolog Jacek S., zastępca dyrektora Zbigniew W. oraz Wojciech K., obecny wiceprezydent miasta i były dyrektor. Prokuratura zarzuca Jackowi S. nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta wskutek błędu w sztuce medycznej i poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej. Zbigniew W. ma zarzut niedopełnienia obowiązków i dopuszczenia do pełnienia dyżuru anestezjologicznego Jacka S., który od pięciu lat nie stosował narkozy przed operacjami. Natomiast Wojciech K. jest oskarżony o to, że nie podejmując rokowań ze związkami zawodowymi anestezjologów, nie dopełnił obowiązków oraz że nie powiadomił powiatowego inspektoratu pracy o sporze zbiorowym, jaki zaistniał w placówce.
Podczas rozprawy jako świadkowie zeznawali m.in. Marek Labus, ówczesny zastępca dyrektora odpowiedzialny za jego finanse, starosta Adam Hajduk oraz Ewa Kolonko, była dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Sąd pytał ich o spór zbiorowy, jaki wtedy toczył się w raciborskim szpitalu. Starosta Hajduk zeznał, że chodziło o to, kto ma pierwszy wyciągnąć rękę do zgody. – Chcąc załagodzić sytuację, postanowiliśmy wyłożyć z budżetu powiatu środki na tzw. dodatek pomostowy, żeby zakończyć strajk w szpitalu – przypominał Adam Hajduk. Z kolei Ewa Kolonko zeznała, że wojewódzka konsultant w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii prof. Anna Dyaczyńska-Herman napisała wtedy do wojewody, iż życie i zdrowie pacjentów raciborskiego szpitala jest zagrożone.
Zeznała też, że pani profesor miała poważne wątpliwości odnośnie jakości usług świadczonych przez lekarzy firmy Falck. To ona ściągnęła do raciborskiego szpitala Jacka S., kiedy z pracy odeszła większość anestezjologów. – Pani konsultant wyrażała obawy, że firma nie zabezpieczy wystarczającej jakości świadczeń – oświadczyła Ewa Kolonko. Marek Labus oznajmił natomiast, iż szpitala nie było stać na spełnienie żądań anestezjologów. – Były one kompletnie irracjonalne i ja jako członek dyrekcji odpowiedzialny za kontrakty i finanse nie mogłem doradzać dyrektorowi przyznania tak wysokich pensji. Gdybyśmy przyznali je anestezjologom przy kontrakcie w wysokości miliona zł na rok, powstałaby przepaść, która groziła zapaścią – zeznawał Marek Labus.



Anestezjologowi Jackowi S. grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Zastępca dyrektora Zbigniew W. może dostać do trzech, a były dyrektor Wojciech K. do dwóch lat pozbawienia wolności. (MS)

5

Komentarze

  • Anna Gerlich Niemcy agonalna sluzba zdrowia 12 września 2008 18:02- mam bardzo czesty kontakt z Polska tyle sie w niej zmienia ,dlaczego tylko przerazeniem ogarnia sluzba zdrowia ,sredni personel znacznie poprawil swoj stosunek do pacjenta ale lekarze /majac zadki kontakt/ budza wemnie przerazenie ,chamstwo beztroskosc i ile sie da wyciagnac z kasy pacjenta .Drodzy Panstwo nie tylko Wy jestescie ludzmi ktorzy studjowali na Was spoczywa duza odpowiedzialnosc ale takich zawodow jest naprawde duzo wiecej ,kazdemu czlowiekowi nalezy sie pomoc w odwrotnej kolejnosci niz u Panstwa jest stosowana ,pieniadze sa w drugim punkcie ,pomoc i kultura w pierwszym .Nigdy nie byc chorym w Polsce smutne ale prawdziwe .Panu Jackowi grozi kara do 10 lat ale znajac zycie to na niewielkich grozbach sie skonczy wreszcie to nie wina biednego Pana Jacka pacjent przeliczajac na zlotowki niewiele byl wart.Zycze Panu Jackowi aby to on wystapil w roli tego biednego czlowieka ,zycie nie rychliwe ale zaplaci napewno.
  • maria 12 września 2008 11:09CZłowiek nie zyje a oni juz nie powinni pracowac nigdy jako lekarze bo to co robia to nie zgodne z przysiegą lekarską taka kara to smieszna temu człowiekowi nikt zycia nie przywroci skandal za taki mały wyrok
  • 11 września 2008 14:16zarabiaja lekkarze bardzo duzo a ciagle mają mało i mało
  • gosc 11 września 2008 14:12 za to ze człowiek w grobie to jeszcze takie małe kary dla lekarzy oni nigdy juz nie powinni pracowac jako lekarze
  • xxxxxxxxxxxxxxx 11 września 2008 14:10 no były strajki były bo lekarze walczyli o podwyzki DLA DOBRA PACJENTA a skutki sa i tak to bywa co sie nie robi dla wlasnego dobrobytu

Dodaj komentarz