W czasie pikniku dzieci wzięły udział m.in. w przedstawieniu teatralnym o dziadku i rzepce
W czasie pikniku dzieci wzięły udział m.in. w przedstawieniu teatralnym o dziadku i rzepce

W dzielnicy Zebrzydowice, w ogrodzie Ireny i Tadeusza Węgrzyków, pełniących od 10 lat rolę rodziny zastępczej, a ostatnio również pogotowia rodzinnego, odbył się doroczny piknik rodzin zastępczych. Dzieci wspólnie się bawiły, zaś rodzice mieli czas, by porozmawiać o swoich doświadczeniach, problemach i radościach.
– To nasz szósty piknik. Chcemy promować rodzinę i opiekę zastępczą w środowisku i pokazać, jak dziś funkcjonują rodziny zastępcze – mówi Arkadiusz Andrzejewski z Miejskiego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego. Kilka lat temu założył stowarzyszenie Szansa, które zajmowało się poszukiwaniem i wspieraniem rodzin zastępczych. Jak wynika z informacji posiadanych przez ośrodek adopcyjno-opiekuńczy, bardzo rzadko zdarza się, by rolę zastępczych rodziców pełniły małżeństwa nieposiadające własnych dzieci. Częściej decydują się one raczej na adopcję.
– Liczba dzieci, które dziś przebywają w pogotowiach rodzinnych, jest zbliżona do liczby podopiecznych domu dziecka, a przecież koszt utrzymania dzieci w zawodowych rodzinach jest kilkanaście razy mniejszy od kosztów utrzymania domu dziecka. Gdyby było jeszcze więcej rodzin zastępczych zawodowych, wówczas moglibyśmy mówić o specjalizacji placówek opiekuńczo-wychowawczych. Nie znajdziemy na pewno nowych rodziców dla wszystkich dzieci, ale możemy doprowadzić do tego, że w placówkach tych będą mogli liczyć na pomoc wysokiej klasy specjalistów – przekonuje Arkadiusz Andrzejewski.
Miejski Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy (ul. Floriańska w osiedlu Nowiny) wciąż poszukuje osób, które chciałyby pomóc dzieciom albo przez krótki czas, pełniąc rolę pogotowia rodzinnego, albo będąc tradycyjną rodziną zastępczą. Tych ostatnich jest w mieście ok. 150.

1

Komentarze

  • 19 września 2008 21:47 PIKNIK RODZIN ZASTEPCZYCH A GDZIE SA RODZICE BIOLOGICZNI

Dodaj komentarz