Prezes spółdzielni kontratakuje

Jutro, 25 września, ruszają walne zebrania członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Orłowiec” w Rydułtowach, na których zapadną decyzje o losach rady nadzorczej i prezesa Czesława Mazurka. Tymczasem prezes pozwał do sądu dwóch lokatorów, którzy byli najbardziej aktywni na spotkaniu z mieszkańcami, jakie odbyło się pod koniec lipca. Podczas dyskusji Czesław Kaczmarski i Zbigniew Majewski pod adresem prezesa Mazurka rzucili sformułowania oszust, mafia i złodziej.
Jak czytamy w akcie oskarżenia, który trafił już do sądu, tym samym prezes Orłowca został pomówiony o takie postępowanie, które poniżyło go w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego dla sprawowania funkcji. – Prezes wie, co robi. To celowe działanie, bo ze statutu jasno wynika, że kandydatami do rady nadzorczej nie mogą być osoby pozostające w sporze sądowym ze spółdzielnią. Co oznacza zabezpieczenie się takim zapisem w statucie? Co oznacza pozostawanie w sporze sądowym ze spółdzielnią? Czy na przykład zaskarżenie do sądu uchwał sprzecznych z interesem członków spółdzielni nie jest już sporem? W moim odczuciu jest to próba dyskredytacji najaktywniejszych członków – uważa Janusz Tarasiewicz z Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.
Walne zebrania będą odbywały się na raty. Jutro zbiorą się członkowie z Rydułtów, 8 października z Pszowa, a 23 października z Raciborza i Gorzyc. Jeśli większość opowie się za odwołaniem obecnej rady nadzorczej, to swoje stanowisko straci także prezes. Wówczas spółdzielcy wybiorą nową radę i nowego prezesa.

Komentarze

Dodaj komentarz