Ostatnio w Rybniku pojawiły się kontrowersje wokół remontów kamienic w centrum.
Emocje budzą pstrokate kolory, na które pomalowano ściany. Nie wszystkim przypadły do gustu jaskrawe pomarańczowe tynki odnowionej kamienicy przy ul. św. Jana czy wielobarwne rzeźbione obramowania okien znanego Świerklańca. – Panie, to czysty kicz! Swojego domu nigdy nie pomalowałbym w ten sposób. Kamienice w centrum powinny być w stonowanych kolorach, najlepiej białe albo szare. Są takie w rynku. Miasto powinno być dostojne i eleganckie. Teraz to jakiś Disneyland! – macha ręką pan Jan z Wielopola. – Nam się podoba, przynajmniej jest wesoło – stwierdzają młode kobiety z dziećmi w wózkach. Jak ta dyskusja ma się do meritum sprawy?
Okazuje się, że ochrona zabytków obejmuje także kolorystyki elewacji, która charakteryzuje dany styl architektoniczny i dotyczy wyglądu zewnętrznego obiektu. – Przed wykonaniem projektu idealnie byłoby przeprowadzić specjalistyczne badania architektoniczne, by przywrócić obiektowi pierwotny wygląd – tłumaczy Aleksandra Frydrychowicz, miejski konserwator zabytków. Jak dodaje, gust budowniczych z epoki powstania zabytku często odbiega od dzisiejszych wyobrażeń, np. krużganki i dziedziniec na Wawelu były intensywnie kolorowe. Podobnie jest z kolorystyką Świerklańca, którą wykonano na podstawie badań graficzno-architektonicznych.
– Nie wszystkie kolory zyskują akceptację ze względów konserwatorskich, ale nasz plan miejscowy daje dużą dowolność – wyjaśnia Aleksandra Frydrychowicz. Elewacje większości budynków nieobjętych ochroną konserwatorską maluje się bez uzgodnień, bo prawo budowlane milczy w tym temacie. Problematyczna jest kwestia ociepleń, które niosą za sobą ryzyko zniekształcenia pierwotnego wyglądu budynków. – W sprawie ocieplania od zewnątrz istnieje wiele kontrowersji. Na pewno jest to wykluczone w przypadku bogato dekorowanych, cennych artystycznie elewacji, bo można je zniszczyć. Niekiedy wykonuje się ocieplenia zewnętrzne, a następnie przywraca obiektom ich dawny charakter – kończy Aleksandra Frydrychowicz.
Do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach wpłynął wniosek o wpisanie do rejestru osiedla patronackiego przy ul. Słonecznej w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec Piaski. Postępowanie administracyjne jest w trakcie. Obiekty pochodzące z okresu PRL-u najpierw wymagają szczegółowych badań terenowych, inwentaryzacji, a następnie waloryzacji. To zadanie dla specjalistów. (TZ)
Komentarze